[NASZ WYWIAD] O. M. Raczkiewicz CSsR rozmawiał z uczestnikami IX Światowego Spotkania Rodzin w Dublinie
Treść
Chcielibyśmy podczas tego spotkania jeszcze bardziej wzrastać duchowo dla rodziny, którą chcemy jeszcze bardziej zagłębić w kwestie duchowości, miłości i pokoju – powiedziała Julieta Contreras z Meksyku w rozmowie z o. Markiem Raczkiewiczem CSsR nt. IX Światowego Spotkania Rodzin w Dublinie.
M.R.: Czego Państwo oczekują szczególnie od tego spotkania w Dublinie?
Julieta Contras: Jeszcze bardziej wzrastać duchowo dla rodziny, którą chcemy jeszcze bardziej zagłębić w kwestie duchowości, miłości i pokoju.
Manuel Soto: Mamy fundację dla osób potrzebujących pomocy. Na tych spotkaniach wzrasta nie tylko wiara, ale także świadomość pomocy drugim. Myślę, że możemy podzielić się nie tylko rzeczami materialnymi, ale także naszą obecnością, wiarą, doświadczeniami, jeśli chodzi o zasady moralne, uczynimy wówczas świat lepszym.
M.R.: Jak przekazywać dzisiaj wiarę ludziom młodym, szczególnie w rodzinie?
J.C.: Przede wszystkim przez przykład. Przykład jest bardzo ważny dla całej rodziny. Rodzice powinni zobaczyć przykład, jaki dają dzieciom i w zasadzie całemu społeczeństwu. Jest to bardzo ważne.
M.S.: Tak jest. Przykład i to, co robimy. Możemy mówić o teorii i jest wiele tematów interesujących, ale są to słowa i mogą zostać tylko słowami, niczym więcej. Oby Bóg dał nam inteligencję, byśmy mogli wprowadzić je w praktykę i żyć zasadami moralnymi, byśmy rzeczywiście mogli wpłynąć na nasze dzieci tak, by mogli wzratać jako osoby, by mogli wzrastać duchowo w wierze i aby mogli żyć w lepszym świecie. A wierzymy, że możemy uczynić go lepszym.
M.R.: Te spotkania rodzin rozpoczął święty Jan Paweł II, tak bardzo kochany w Meksyku, a potem kontynuował je Benedykt XVI. Jakiego przesłania oczekują Państwo od Papieża w Dublinie?
J.C.: Przede wszystkim przesłania pokoju, braterstwa, oraz aby było więcej miłości pomiędzy ludźmi, abyśymy wszyscy włączyli się w uczynienie świata lepszym.
M.S.: Jesteśmy bardzo dumni z naszego Papieża. Jest latynosem i mówi po hiszpańsku. I świetnie się spisał. Bardzo wierzymy w niego i modlimy się do Boga za niego. On zawsze mówi: „módlcie się za mnie”. I modlimy się za niego. Jego rola jest bardzo trudna. Jest wiele problemów trudnych, którym odważnie stawia czoła. Fakt, że mówi otwarcie o problemach społecznych Kościoła w Filadelfii, o wykorzystywaniu (seksualnym – red.) przez pewne osoby w Kościele jest znakiem, jest sprawą trudną, ale robi to odważnie. Uważam, że jeśli Kościół nie zaatakuje tych problemów, aby im zapobiec całkowicie i jeśli nie zostaną ukarane te osoby, to problem nie zostanie rozwiązany i wiele osób odejdzie od wiary katolickiej. To coś bardzo trudnego. To jak w przypadku lekarstwa, które przyłoży się na ranę. Zaboli, ale tylko w ten sposób można sie wyleczyć. Dodajemy sił Papieżowi Franciszkowi, który chce wyrwać to zło z korzeniami. Oczekujemy od tego kongresu stanowczej postawy, że nie tylko ukarze pederastów Kościoła, ale że zrobi to także społeczeństwo. Niech idą do więzienia, ponieważ robią coś bardzo złego.
M.R.: Dziękuję za rozmowę.
J.C.: Bardzo dziękuję. Niech Bóg wam błogosławi.
M.S.: Niech Bóg będzie z wami. Dziękujemy za wywiad.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 22 sierpnia 2018
Autor: mj