Nasila się spór o Kosowo
Treść
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami sobotnie negocjacje przywódców Serbii i Kosowa, którzy spotkali się na szczycie w Wiedniu, by rozmawiać o przyszłości serbskiej prowincji, nie przyniosły porozumienia. Bowiem ani kosowscy Albańczycy, ani Serbowie nie godzą się na plan opracowany przez przedstawiciela ONZ.
Przedstawiciele Serbii i Kosowa przybyli do Wiednia, aby przedyskutować i przedstawić oficjalne stanowisko Belgradu i Prisztiny wobec planu pełnomocnika ONZ Marttiego Ahtisaariego, który do końca marca ma złożyć swój projekt w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Plan ten zakłada przyznanie Kosowu tak szerokich uprawnień, że praktycznie byłoby ono traktowane jak niezależne państwo, choć formalnie w granicach Serbii. Sprzeciwiają się temu przywódcy Serbii, którzy podkreślają, że akceptując Kosowo jako faktycznie niepodległe państwo, ONZ naruszy suwerenność i integralność terytorialną Serbii.
Ahtisaari poinformował dziennikarzy, że rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu, a strony pozostały przy swoich zdaniach. - Dalsze prowadzenie rozmów nic nie da - uznał pełnomocnik ONZ i poinformował, że teraz sprawa Kosowa trafi do Rady Bezpieczeństwa ONZ. To właśnie na tym forum zapadnie zapewne decyzja w sprawie przyszłości tej serbskiej prowincji. Serbowie liczą na poparcie Rosji i Chin, które mają prawo weta. Jeśli to zawiedzie, mogą się ziścić plany kosowskich albańczyków, którzy chcą ogłosić niepodległość pod koniec roku.
Prezydent Serbii Boris Tadić wezwał w Wiedniu ONZ do odrzucenia popieranego przez Zachód planu zakładającego w praktyce przyznanie niepodległości dla Kosowa. Podkreślał, że "jeśli propozycja Ahtisaariego miałaby zostać zaaprobowana, byłby to pierwszy w historii najnowszej przypadek odebrania terytorium demokratycznemu, pokojowemu krajowi, żeby zadośćuczynić aspiracjom konkretnej grupy etnicznej, która ma już swoje państwo narodowe".
WaM, WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-03-12
Autor: ab