Nasi w Afganistanie jednak niegotowi
Treść
Wbrew zapowiedziom ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły polskie oddziały stacjonujące w Afganistanie w ramach sił stabilizacyjnych (ISAF) nie osiągnęły jeszcze pełnej gotowości bojowej. Najprawdopodobniej nastąpi to najwcześniej za 2-3 dni. Tym samym dopiero w przyszłym tygodniu polscy żołnierze przejmą odpowiedzialność za prowincje Ghazni i Paktika. Główną przyczyną opóźnienia jest niekompletny sprzęt. Okazało się, że samochody hummery, które dostaliśmy od Amerykanów, wymagają dodatkowego opancerzenia. - Czekamy na szkło pancerne, żeby podwyższyć osłonę strzelca pokładowego. Chodzi o to, aby był cały osłonięty i by nawet jego czubek głowy nie wystawał poza osłonę - tłumaczył Informacyjnej Agencji Radiowej wiceszef Polskiej Grupy Bojowej major Tomasz Biedziak. Dopiero po dopancerzeniu sprzętu polscy żołnierze będą uczestniczyć w operacjach antyterrorystycznych.
AMJ
źródło: "Nasz Dziennik" 2007-06-08
Autor: mj