Narażali własne życie
Treść
Według najnowszych danych Instytutu Yad Vashem, tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata zostało dotychczas uhonorowanych 21 758 osób, z czego największą liczbę - 6004 - stanowią Polacy. 10 października prezydent Lech Kaczyński uhonoruje Orderami Odrodzenia Polski 50 osób, które ratowały Żydów w czasie II wojny światowej.
Od ubiegłego roku prezydent Lech Kaczyński w ramach polityki "Przywracanie pamięci" honoruje nieznanych bądź zapomnianych bohaterów walk o wolność i suwerenność Polski, w tym Polaków ratujących ludność żydowską przed zagładą. - Jest to polityka nadrobienia wielkich zaległości historycznych, jakie mamy wobec ludzi, który przez 60-70 lat, w czasie wojny i po wojnie, swoją postawą zawsze wspierali działalność niepodległościową, a w przypadku Polaków ratujących Żydów, sprzeciwili się ponadto filozofii dzielącej ludzi na tych, co mogą żyć i na tych przeznaczonych na zagładę - podkreśliła wczoraj wiceminister Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka. Jak zaznaczyła, osoby te były takimi samymi żołnierzami państwa podziemnego jak walczący w akcjach bojowych, ponieważ ich oddanie na rzecz niesienia pomocy ludności żydowskiej również było formą walki z nazistowską ideologią. - Tylko walczyli inaczej, zamiast ukrywać pod podłogą broń, granaty, ulotki, ukrywali w swoich domach ludzi, ratując w ten sposób ich życie - dodała. Zwróciła także uwagę, że Polacy, którzy spieszyli z pomocą Żydom, dokonywali tego z narażeniem nie tylko własnego życia, ale niejednokrotnie życia sąsiadów z całej kamienicy czy wioski, w której zamieszkiwali. - Pragniemy, aby osoby te zostały przywrócone do naszej świadomości, a także do naszej historii. Polska jest drugim po Francji krajem, który upomina się o pamięć o swoich Sprawiedliwych - powiedziała Junczyk-Ziomecka.
Ordery Odrodzenia Polski zostaną uroczyście przekazane 10 października w Teatrze Wielkim. Oprócz uhonorowanych i ich rodzin w ceremonii uczestniczyć będzie również młodzież wraz z nauczycielami z miejscowości, skąd osoby te pochodziły.
Joanna Kozłowska
"Nasz Dziennik" 2007-09-29
Autor: mj