Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Napływają pierwsze wnioski

Treść

Krakowskie "becikowe" nie cieszy się dużym powodzeniem. Do tej pory mieszkańcy Krakowa złożyli ponad sto wniosków o jego wypłatę. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zaznaczają, że to liczba niższa od wyliczonej średniej miesięcznej urodzeń, jednak na złożenie wniosku jest dużo czasu - pół roku od narodzin.
Zgodnie z przyjętą przez Radę Miasta Krakowa uchwałą o wypłatę "becikowego" może ubiegać się każda matka, która po 1 stycznia urodziła dziecko i która co najmniej na rok przed porodem była zameldowana w Krakowie. Świadczenie przysługuje także rodzicom adoptującym dzieci oraz ojcom samotnie je wychowującym - oczywiście krakowianom. Jak podkreślają pracownicy MOPS, w przydzielaniu "becikowego" nie jest brana pod uwagę wysokość dochodów osób ubiegających się o nie.
Do tej pory do MOPS w Krakowie wpłynęło ponad sto wniosków o wypłatę tego jednorazowego świadczenia. To mniej niż wyliczona z ubiegłych lat miesięczna średnia urodzeń. - Z wyliczeń statystycznych z poprzednich lat wynika, że na miesiąc przypada około 300 urodzeń. Jednak to jest średnia. Ponadto rodzice mają pół roku na złożenie wniosku - powiedziała nam Marta Chechelska-Dziepak, rzecznik krakowskiego MOPS. Dodatkowo w średniej ujęte są wszystkie urodzenia zanotowane w Krakowie, a nie wszyscy rodzice z niego pochodzą.
Jak zaznaczyła rzecznik, ośrodek przygotował specjalne formularze ułatwiające ubieganie się o "becikowe", jednak przyjmowane są również pisma sporządzone odręcznie.
Rodzice na złożenie wniosku mają pół roku od narodzin dziecka. Mogą to zrobić w jednym z czterech oddziałów MOPS. Na "becikowe" miasto w tym roku zarezerwowało w budżecie 4 miliony złotych. Wysokość zapomogi to 1 tys. złotych, pomniejszone o podatek. - Niestety, nie wiadomo, kiedy ruszą wypłaty, ponieważ nie została jeszcze ostatecznie zatwierdzona procedura ich wydawania - dodała rzecznik.
Marcin Austyn, Kraków

"Nasz Dziennik" 2005-02-03

Autor: ab