Największy przed Moniuszką
Treść
Był bez wątpienia największym polskim kompozytorem przed Moniuszką. Zawdzięczamy mu "Warszawiankę" oraz "Kiedy ranne wstają zorze". Mimo że pozostawił potomnym 24 opery i 4 balety, to konia z rzędem temu, kto wskaże choć jeden polski teatr muzyczny, który w ostatnich latach wystawił którąkolwiek z jego oper. Dzisiaj obchodzimy 150. rocznicę jego śmierci. Z tej okazji Opera Narodowa zapowiada w październiku wystawienie wodewilu "Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale", którego prapremiera odbyła się w 1816 r. w Warszawie.
Utalentowany samouk
Karol Kurpiński był synem organisty z Włoszakowic koło Leszna, gdzie przyszedł na świat najprawdopodobniej na początku 1875 roku. Podawana często data 6 marca 1785 r. nie jest dniem jego urodzin, lecz chrztu w miejscowym kościele parafialnym pw. Świętej Trójcy. Od wczesnego dzieciństwa przejawiał nieprzeciętny talent i zainteresowania muzyczne. Już w wieku zaledwie 12 lat został organistą w pobliskiej Sarnowej, gdzie jego wuj ks. Karol Wański był proboszczem. Jako muzyk był zupełnym samoukiem, elementarne podstawy wiedzy muzycznej zawdzięczał ojcu, który uczył go gry na skrzypcach i organach, a także drugiemu wujowi Rochowi, cenionemu wiolonczeliście. Zanim został znanym w Polsce kompozytorem, przez kilka lat był muzykiem w orkiestrze dworskiej starosty Feliksa Polanowskiego. Po jej rozwiązaniu przeniósł się do Lwowa, gdzie spędzał czas, oglądając opery włoskie i niemieckie w miejscowym teatrze. Był to zarazem okres, kiedy z pasją studiował jedną po drugiej partytury oglądanych oper, co z czasem stało się podstawą jego warsztatu twórczego w zakresie tego gatunku.
W 1810 r. przeniósł się do Warszawy. Tam trafił do Wojciecha Bogusławskiego, który zaproponował mu posadę drugiego dyrygenta oraz korepetytora solistów w swoim teatrze, gdzie debiutował 5 sierpnia 1810 roku. Od tego momentu przez 30 lat będzie nadawał ton muzycznemu życiu stolicy. Wraz z Józefem Elsnerem dokonał szeregu reform rodzącej się sceny narodowej - poszerzył orkiestrę, chór (składający się często z przypadkowych osób), zatrudnił solistów i rozpoczął gruntowne nauczanie wszystkich wykonawców. Z tego też okresu (grudzień 1810 r.) pochodzą pierwsze kompozycje Kurpińskiego - "Kantata na cześć Napoleona" oraz pieśń "Do koni, bracia, do koni" z 1811 roku. Szybko okazało się, że jest nie tylko utalentowanym kompozytorem, świetnym dyrygentem, ale również cenionym publicystą, nauczycielem i organizatorem życia muzycznego w stolicy. Można powiedzieć, że był artystą wszechstronnym, potrafiącym również docenić twórczość innych kompozytorów.
Kompozytor i dyrygent
Pierwsze kompozycje pochodzą już z początkowego okresu pracy w teatrze Bogusławskiego. 10 grudnia 1810 r. wykonano jego pierwszy utwór: "Kantatę na cześć Napoleona". Kilka miesięcy później powstało pierwsze dzieło sceniczne: "Dwie chatki" - komedioopera, która miała swoją prapremierę 26 maja 1811 roku. Jeszcze w tym samym roku, w listopadzie, odbyła się w Teatrze Narodowym prapremiera "Pałacu Lucypera" - potężnych rozmiarów czteroaktowej opery. Każda z kolejnych oper ("Jadwiga, królowa polska" z 1814 r., "Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale" z 1816 r., czy "Zamek na Czorsztynie" z 1819 r.) utwierdziła sławę Kurpińskiego jako znakomitego kompozytora obdarzonego bujną wyobraźnią i bogatą inwencją melodyczną. Potrafił też stworzyć swoisty typ stylizacji folkloru, posługując się prostymi melodiami ludowymi. Z równym powodzeniem komponował Kurpiński muzykę baletową. To właśnie jemu zawdzięczamy powstanie pierwszego polskiego baletu narodowego, za jaki uważa się "Wesele krakowskie w Ojcowie", którego prapremiera odbyła się w marcu 1823 r. na scenie Teatru Narodowego w Warszawie, gdzie miały swoje prapremiery wszystkie jego dzieła sceniczne. Po raz pierwszy wprowadzono na scenę polskie tańce, stroje i obrzędy ludowe, co zapewniło mu wielkie powodzenie u publiczności. Podobne powodzenie miała, i ma nadal, jego twórczość pieśniarska. Wielką uwagę przywiązywał Kurpiński do pieśni patriotycznej, szczególnie w okresie Powstania Listopadowego, z którego pochodzi nieśmiertelna "Warszawianka". W sumie skomponował kilkadziesiąt pieśni na głos solowy i fortepian oraz pieśni wielogłosowych, w tym cykl "Ośm śpiewek polskich z przygrywaniem klawikordu", dumkę "Gdy słowik zanuci" czy "Śpiew do Orła Białego". Oczywiście w jego twórczości nie mogło zabraknąć muzyki religijnej: "Msza C-dur" na 3-głosowy chór mieszany i organy z 1835 r., "Msza wiejska" z 1821 r. do polskiego tekstu A. Felińskiego, "Te Deum Laudamus" na głos solo, chór i orkiestrę z 1829 r., "Zdrowaś Maryjo" na głos solo, chór, instrumenty dęte i organy z 1822 r., "Oratorium C-dur". Przy tym wszystkim nie zaniedbywał Kurpiński twórczości instrumentalnej, szczególnie muzyki fortepianowej (polonezy, fantazje, mazurki) oraz kameralnej: "Koncert klarnetowy B-dur", który do dzisiaj nie stracił nic ze swojej popularności. Jako dyrygent dążył do stałego podnoszenia poziomu wykonawczego wszystkich zespołów występujących pod jego batutą. Szczególnym uznaniem darzył muzykę Mozarta oraz Rossiniego, którego dzieła wyjątkowo często gościły na scenie kierowanego przez Kurpińskiego Teatru Narodowego.
Publicysta i organizator
W roku 1820 Kurpiński założył "Tygodnik Muzyczny", w którym zamieszczał swoje artykuły. Był również autorem "Dziennika prywatnego niektórych czynności teatralnych od roku 1827 do 1830", a także autorem kilku prac teoretycznych o muzyce i podręczników. W marcu 1823 r. wyjechał jako stypendysta rządu w ośmiomiesięczną podróż po Europie (Drezno, Moguncja, Paryż, Mediolan, Rzym, Wiedeń) w celu poznania organizacji teatrów operowych i przeniesienia ich osiągnięć na grunt sceny warszawskiej. Po powrocie, w lipcu 1824 r., został dyrektorem sceny operowej Teatru Narodowego i jedynym jej dyrygentem. Zawdzięczamy mu wprowadzenie na polską scenę oper Spontiniego, Carla Marii von Webera, Adriena Boieldieugo, Daniela Fran?oisa Aubera, Giacomo Meyerbeera, Gaetano Donizettiego i Vincenzo Belliniego. W ten sposób Opera Warszawska znalazła się w orbicie najbardziej prestiżowych scen w Europie. Historia dała mu wyjątkowy prezent. To właśnie Karol Kurpiński przeniósł 24 lutego 1833 r. Operę Warszawską do nowo wybudowanego Teatru Wielkiego. Ponieważ zaborca nie wyraził zgody na przygotowanie z tej okazji premiery polskiej opery, otwarcia dokonano przedstawieniem "Cyrulika sewilskiego" Rossiniego, który był w repertuarze od 1826 roku. Program wieczoru otwarcia uzupełnił balet "Zabawa tancerska" jego autorstwa.
W 1835 r. zorganizował przy Teatrze Wielkim Szkołę Śpiewu, której był dyrektorem do 1840 roku. Miała ona częściowo zastąpić zlikwidowaną w wyniku Powstania Listopadowego Szkołę Główną Muzyki. Uczniami jego byli m.in. Józefa Daszkiewicz, Paulina Rivoli, Julian Dobrski, Ludwika Rywacka i Alojzy Żółkowski - syn.
W grudniu 1840 r. (mocno naciskany) zdecydował się pożegnać z Teatrem Wielkim i przejść na emeryturę. Żegnano go specjalną akademią, podczas której wykonano okolicznościową kantatę. Jednak najważniejszym momentem tej akademii było wręczenie Kurpińskiemu złotego pierścienia z wygrawerowanym napisem: "Artyści Opery wdzięczni swemu Mistrzowi". Od momentu przejścia na emeryturę wycofał się z czynnego życia muzycznego stolicy. Żył jeszcze 17 lat, zmarł 18 września 1857 roku w swoim domu przy ulicy Żelaznej. Pochowano go na cmentarzu Powązkowskim.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2007-09-18
Autor: wa
Tagi: karol kurpinski