Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Najpierw statut, a później pod młotek

Treść

Zmiany w statucie Giełdy Papierów Wartościowych, które zabezpieczą ją przed wrogim przejęciem, zamierza wprowadzić Ministerstwo Skarbu Państwa. Prywatyzacja GPW zaplanowana jest na czwarty kwartał tego roku. W pierwszym etapie poprzez giełdę ma zostać sprzedanych ponad 63 proc. jej akcji, a pozostałe - po 3-5 latach.
- Chcemy pozostawić pakiet akcji giełdy na kilka lat w rękach Skarbu Państwa, jednocześnie zabezpieczając sobie w statucie wpływ na strategiczne decyzje spółki - powiedział rzecznik ministerstwa skarbu Maciej Wewiór. Co będzie po upływie tego czasu? - Będziemy obserwować i dostosowywać regulacje do momentu wyboru dla GPW partnera strategicznego. Wtedy Skarb Państwa sprzeda pozostałą pulę akcji - tłumaczy rzecznik. - "Partner strategiczny" to nie to samo co "inwestor branżowy" - zastrzega. Według niego, chodzi o wybór partnera, który zaoferuje warszawskiej giełdzie oprzyrządowanie pozwalające konkurować na światowych rynkach.
Resort wyraźnie chce włączyć GPW w proces konsolidacji giełd. Na początek może chodzić o stworzenie wspólnego rynku pod wodzą jednej z dominujących giełd, a w przyszłości - utworzenie wspólnej platformy cyfrowej opartej na jednym systemie transakcyjnym. Od września ub.r. funkcjonuje w naszym sąsiedztwie pod skrzydłami Giełdy Wiedeńskiej rynek pod nazwą CEE Stock Exchange Group, do którego przystąpiły - zachowując formalną niezależność - giełdy: w Budapeszcie, Pradze i Lublanie. Wiedeń planuje stworzenie wspólnej platformy handlowej opartej na systemie transakcyjnym Xetra. Tym samym posługuje się niemiecka Deutsche Boerse, której ubiegłoroczne starania o przejęcie GPW zakończyły się na razie niepowodzeniem.
- Nie ulega wątpliwości, że system Warset obsługujący Giełdę Papierów Wartościowych wymaga wymiany. Nowy system musi być szybki, konkurencyjny i kompatybilny z innymi, co pozwoli na szeroką współpracę - powiedział Wewiór.
Resort skarbu konsultuje nową strategię prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych z zainteresowanymi, m.in. z szefami towarzystw emerytalnych, funduszy inwestycyjnych, stowarzyszenia emitentów giełdowych, stowarzyszenia inwestorów indywidualnych oraz radą konsultacyjną ds. prywatyzacji GPW.
- Chcemy uniknąć sytuacji sprzed roku [próba prywatyzacji warszawskiej giełdy na rzecz inwestora strategicznego - przyp. red.], gdy po ogłoszeniu strategii rozległy się głosy sprzeciwu - wyjaśnił rzecznik MSP.
Wcześniej przeprowadzono rozmowy z przedstawicielami domów maklerskich oraz członków giełdy. Nowy pomysł na prywatyzowanie warszawskiej giełdy polega na wprowadzeniu jej akcji na parkiet. W pierwszym etapie oferta obejmie ponad 63 proc. akcji, a po 3-5 latach - pozostałą pulę. - Należałoby najpierw wprowadzić na giełdę małą pulę akcji GPW, do 10 proc., co pozwoliłoby dokonać rzetelnej rynkowej wyceny spółki przed jej dalszą prywatyzacją - uważa Marian Wronierski, były członek Rady Giełdy, zastrzegając, że jest przeciwny utracie kontroli nad GPW przez Skarb Państwa.
- Na takie posunięcie nie pozwalają przepisy prawa. Mamy obowiązek dokonać wyceny przed prywatyzacją - odpowiada Wewiór. Zapewnia, że resort nie dopuści do afery z wyceną akcji, jak przy Banku Śląskim, gdy arbitralnie wycenione akcje w pierwszym notowaniu uzyskały kilkunastokrotne przebicie. - Cena będzie adekwatna, raczej wysoka - powiedział.
Akcje GPW, które trafią na giełdę, zostaną wycenione przez doradców ministerstwa skarbu, następnie - podzielone na transze przeznaczone dla inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych, a w ramach tych grup - na dalsze transze dla różnych kategorii inwestorów. - Oferta powinna być skierowana do szerokiego grona inwestorów krajowych i zagranicznych - uważa wiceminister skarbu Joanna Schmid.
- Pakiet akcji zostanie zaoferowany także członkom giełdy - zapewnia Wewiór.
Jeśli na akcje zapisze się zbyt wielu chętnych, MSP ustali zakres redukcji dla każdej z kategorii. Resort zapewnia, że nie będzie stosowana zasada kto pierwszy, ten lepszy.
Małgorzata Goss
Nasz Dziennik 2010-03-09

Autor: jc