Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nagranie potwierdza zarzuty

Treść

Z materiałem filmowym dokumentującym przestępcze działania Ryszarda F., szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Bełżycach, zapoznał się wczoraj w czasie trzeciej już rozprawy Sąd Rejonowy w Kraśniku, przed którym toczy się proces o pobicie i uniemożliwienie wykonywania pracy reporterowi Telewizji Trwam. Na odtworzonym filmie nagranym przez reportera Telewizji Trwam Mariana Widelskiego 24 listopada 2006 r. ok. godz. 23.00 przed lokalem komisji wyborczej w Bełżycach widać plakaty wyborcze prawicowego kandydata na burmistrza Bogdana Czuryszkiewicza zaklejone plakatami jego lewicowego konkurenta. Widać też oskarżonego Ryszarda F., który - według świadków - wcześniej zaklejał plakaty Czuryszkiewicza. W pewnym momencie oskarżony, spostrzegłszy, że kamera go filmuje, z furią rzuca się na dziennikarza. Widać wyraźnie zamach prawą ręką, odgłos uderzenia, który podrywa kamerę do góry. Po uderzeniu sprzęt przestał działać, lecz po chwili zaczął rejestrować najpierw fonię, a potem obraz. Dzięki temu na nagraniu można usłyszeć głos należący bez wątpienia do oskarżonego krzyczącego: "Chcesz jeszcze raz!". Widać też kolejne ataki i uderzenia zadawane przez rozjuszonego eseldowca. Wszystko to nie wystarczało jednak obrońcy Ryszarda F., który po obejrzeniu filmu stwierdził, że nie widzi na nagraniu, aby jego klient kogokolwiek uderzał. Innego zdania była Prokuratura Rejonowa w Łukowie, która na podstawie materiału filmowego oraz zeznań świadków oskarżyła Ryszarda F. o to, iż stosując przemoc, usiłował zmusić fotoreportera Telewizji Trwam do odstąpienia od utrwalania obrazu i dźwięku, a ponadto swoim działaniem spowodował u niego obrażenia ciała. Sąd zapoznał się wczoraj również z materiałem na temat zaklejania plakatów wyborczych w Bełżycach i ataku na dziennikarza wyemitowanym już po całym zajściu przez Telewizję Trwam. Obejrzał również nagrania sesji Rady Miejskiej w Bełżycach z kwietnia 2007 r., kiedy to doszło do kolejnego ataku działacza SLD na dziennikarza Telewizji Trwam. Po prezentacji nagrań sąd zamierzał zakończyć postępowanie dowodowe, jednak obrońca pozwanego zgłosił kolejne wnioski dowodowe. Proces odroczono do 1 kwietnia. Adam Kruczek, Kraśnik "Nasz Dziennik" 2008-02-27

Autor: wa