Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nadzieja dla niesłyszących

Treść

16 lipca 1992 r. prof. Henryk Skarżyński z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, kierownik Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach, wszczepił po raz pierwszy w Polsce implant ślimakowy osobie całkowicie niesłyszącej. Przeprowadzona operacja była ogromnym wyzwaniem chirurgicznym, organizacyjnym, technicznym i naukowym, pacjentom dawała nadzieję na słyszenie otaczającego ich świata i poprawę warunków bytowych. - Osoby po operacji wszczepienia implantu ślimakowego odzyskują słuchowy kontakt ze światem, mogą funkcjonować w społeczeństwie na równych zasadach - mówił podczas wczorajszej konferencji prof. Skarżyński. Tłumaczył, jak ważne dla Polski było tamto wydarzenie. Przez te 13 lat implanty takie otrzymało 700 osób. Obecnie czeka na operacje ok. 400 osób. Dotychczas na wszczepienie takiego urządzenia czekało się ok. 8 lat. - Mamy nadzieję, że ten czas ulegnie znacznemu skróceniu, szczególnie jeśli chodzi o dzieci - mówił prof. Skarżyński. Tłumaczył, że w ich przypadku jest to bardzo ważne, ponieważ dzieci głuche mogą już na początku swojego życia normalnie rozwijać się i uczęszczać do zwykłych szkół. Być może Narodowy Fundusz Zdrowia zacznie w tym roku kontraktować więcej tego typu operacji i urządzeń.
Przy okazji tej rocznicy lekarze z Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach poinformowali o wynikach zastosowanej po raz pierwszy metody stymulacji elektroakustycznej w leczeniu głuchoty u dzieci. Operacja odbyła się pod koniec września zeszłego roku. Po raz pierwszy na świecie wszczepiono implant ślimakowy dziewięcioletniej dziewczynce w taki sposób, aby możliwe było połączenie częściowo pozostałego słuchu z nowym "słuchem elektrycznym".
- Brak czułości słuchu dla wysokich częstotliwości nie pozwalał na wystarczającą kompensację jej ubytku słuchu na drodze akustycznego wzmocnienia dźwięku przez aparat słuchowy. Dziecko miało wiele trudności z rozumieniem mowy, co było przyczyną ogromnych problemów w szkole - mówił prof. Henryk Skarżyński. Tłumaczył, że zastosowanie stymulacji elektrycznej, za pośrednictwem implantu ślimakowego przywracającej słyszenie wysokich częstotliwości przy jednoczesnym zachowaniu czułości słuchu dla niskich częstotliwości, poprawiło diametralnie rozumienie mowy przez dziecko i pozwoliło na rozwiązanie problemów edukacyjnych.
Uzyskane wyniki zostały zaprezentowane w marcu br. na Międzynarodowej Konferencji Implantów Ślimakowych w Dallas i spotkały się z zainteresowaniem wybitnych naukowców. Potwierdzeniem tego jest m.in. planowany na październik przyjazd do Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach 150-osobowej grupy specjalistów z USA w celu bezpośredniego uczestnictwa w takich operacjach.
Anna Zalech

"Nasz Dziennik" 2005-07-19

Autor: ab