Nadszedł czas matur
Treść
430 tysięcy uczniów z całej Polski przystąpiło wczoraj do pisemnej części egzaminu dojrzałości. Abiturienci rozpoczęli od języka polskiego. Na poziomie podstawowym mieli scharakteryzować bohatera Szekspirowskiego dramatu - Makbeta, odnosząc się do wybranej postaci z dramatu antycznego, lub opisać przyczyny konfliktu między Antkiem i Maciejem Borynami z "Chłopów" Władysława Reymonta. Tekst na sprawdzenie umiejętności czytania ze zrozumieniem odnosił się do artykułu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Jak powiedzieli nam tuż przed egzaminem maturzyści z jednego z warszawskich liceów, spodziewali się tematów związanych z "Weselem" i "Nad Niemnem".
Do matur przystąpili uczniowie z niemal 6,5 tys. liceów i techników. Abiturienci mogli zdawać egzamin na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Do części podstawowej mieli obowiązek przystąpić wszyscy. Ten etap polegał na rozwiązaniu testu sprawdzającego rozumienie tekstu oraz napisaniu pracy własnej w odniesieniu do załączonych fragmentów utworów. O przystąpieniu do części rozszerzonej, która rozpoczynała się o godz. 13.35 i trwała 130 minut, mógł zdecydować każdy po zakończeniu części podstawowej. Ta z kolei polegała na napisaniu pracy na jeden z dwóch podanych tematów.
Pisząc egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym, uczeń może liczyć na maksymalnie 50 punktów. Żeby zaliczyć, musi uzyskać co najmniej 30 proc. punktów. Na poziomie rozszerzonym egzamin będzie zaliczony niezależnie od liczby punktów. Te zostaną natomiast odnotowane na świadectwie dojrzałości.
W tym roku egzaminy ustne i pisemne odbywają się równolegle, a dokładnie - po pierwszych egzaminach pisemnych rozpoczyna się część ustna, tj. od 8 maja. Matura potrwa do 31 maja. W tym czasie uczniowie będą musieli przystąpić do dwóch egzaminów pisemnych - z języka obcego (nowożytnego) i z jednego wybranego przez siebie przedmiotu lub przedmiotów, i do egzaminów ustnych. Dopiero po zakończeniu wszystkich egzaminów, także dodatkowych, zostaną przedstawione wyniki. Rozdanie świadectw nastąpić ma najpóźniej 11 lipca - w całej Polsce w tym samym dniu. Rekrutacja na studia rozpocznie się około 15 lipca.
Nowa matura różni się od starej przede wszystkim tym, że ma formę egzaminu zewnętrznego, tzn. każda praca jest kodowana. By zachować obiektywizm ocen, wszyscy uczniowie w całej Polsce, niezależnie od profilu szkoły, otrzymują takie same arkusze egzaminacyjne, które oceniane są przez egzaminatorów zewnętrznych.
Jak powiedział nam rzecznik ministra edukacji Mieczysław Grabianowski, w tym roku zmienił się sposób punktowania egzaminu ustnego. - Samo przedstawienie pracy nie wystarczy już do zdania egzaminu ustnego. Uczeń musi wykazać się znajomością prezentowanego tematu, odpowiadając na pytania egzaminatorów - tłumaczy Grabianowski. Oceniający uwzględniają również sprawność językową zdającego.
W części pisemnej maturzyści obowiązkowo muszą zdawać język polski, obcy (dzisiaj - angielski) i wybrany przedmiot lub przedmioty (maksymalnie trzy). Egzamin maturalny ma docelowo - zgodnie z Prawem o szkolnictwie wyższym - zastąpić rekrutację na studia.
Aneta Jezierska
Dr Lucyna Żbikowska, historyk literatury, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu:
- Zaproponowane tematy były, moim zdaniem, niezbyt maturalne, miały raczej charakter wypracowań szkolnych. Maturalne tematy wymagałyby takiego sformułowania, w którym uczeń mógłby zaprezentować swoją dojrzałość, a nie tylko znajomość lektury. Nawet na poziomie podstawowym należało tak sformułować temat, żeby zdający mógł się wykazać nie tylko znajomością tekstu, lecz także dojrzałym podejściem do omówienia problemu.
not. AMJ
"Nasz Dziennik" 2006-05-05
Autor: ab