Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nacisków nie było

Treść

Nie było żadnych nacisków ze strony prokuratorów w trakcie postępowania dotyczącego Barbary Blidy - zeznały dwie funkcjonariuszki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas wczorajszego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą badającą okoliczności śmierci byłej posłanki SLD. Ze względu na ochronę danych funkcjonariuszy ABW, świadkowie ci zeznawali incognito.

- Nie było takich sytuacji - odpowiedziała jedna z funkcjonariuszek na pytanie posła Wojciecha Szaramy (PiS), czy ktoś nakłaniał ją do gromadzenia materiału, który obciążałby Barbarę Blidę. Jak dodała, był zatwierdzony plan śledztwa, który realizowano. Także druga przesłuchiwana wczoraj funkcjonariuszka zeznała, że nie przypomina sobie, aby podczas postępowania dochodziło do nacisków ze strony prokuratorów. Podkreśliła, iż polecenia dotyczące śledztwa otrzymywała bezpośrednio od prokuratorów - referentów sprawy, a nie od ich przełożonych.
Obie funkcjonariuszki ABW wykonywały działania w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej. Jedna z nich zajmowała się tzw. wątkiem politycznym dotyczącym domniemanego nielegalnego finansowania kampanii wyborczej ówczesnego kandydata na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Funkcjonariuszki nie brały udziału w próbie zatrzymania byłej posłanki SLD.
Według oficerów ABW, liczba funkcjonariuszy pracujących przy poszczególnych wątkach tzw. afery węglowej była adekwatna do zakresu prowadzonego śledztwa. Świadek odnosiła się w ten sposób do pytań posłów, czy ten zespół nie był za duży. Poszczególnymi wątkami sprawy w początkach 2007 r. miało zajmować się ośmiu funkcjonariuszy. - Jeżeli osiem osób to jest dużo? - odpowiadała pytaniem. Przyznała jednak, że w całej swojej karierze nie była w tak dużym zespole przydzielonym do jednej sprawy.
Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica) dociekał w swoich pytaniach, czy funkcjonariuszka uczestniczyła w czynnościach śledczych, które były filmowane. Świadek odpowiedziała, że nie przypomina sobie takiej sytuacji.
Zadaniem komisji jest wyjaśnienie, czy akcja ABW odbyła się zgodnie z prawem oraz czy Agencja i prokuratura nie nadużyły swoich uprawnień w trakcie postępowania dotyczącego Barbary Blidy. Do tej pory komisja przesłuchała dwóch oficerów. Podczas następnych przesłuchań mają zeznawać funkcjonariusze, którzy bezpośrednio brali udział w zatrzymaniu Blidy, a następnie ówczesne kierownictwo ABW.
Była posłanka SLD Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r. podczas próby jej zatrzymania przez ABW, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach, w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-04-18

Autor: wa