Naciągany sukces
Treść
Wczoraj w Warszawie minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki poddał ocenie organizacyjny przebieg tegorocznych egzaminów maturalnych. W jego opinii, okazały się one sukcesem. Jednak pedagodzy uważają, że przeprowadzenie ich wiąże się z dezorganizacją życia szkoły, a uczniowie zbyt późno dowiedzą się o wynikach zdawanych egzaminów i otrzymaniu świadectwa, co utrudni im składanie świadectw w wyższych uczelniach.
- Pod względem organizacyjnym tegoroczna matura okazała się sukcesem. Wszystkie egzaminy zostały przeprowadzone zgodnie z planem i bez poważniejszych incydentów - ocenił minister Sawicki. Dodał, że pomimo wielu obaw system został przetestowany i "zadziałał dokładnie tak, jak planowano". Jednak w opinii Marioli Borzyńskiej, zastępcy dyrektora XXXVII Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie, największy niepokój uczniów związany z organizacją budzi termin otrzymania świadectw dojrzałości. Zgodnie z rozporządzeniem okręgowej komisji egzaminacyjnej ma to nastąpić do 30 czerwca br. Absolwentom pozostanie więc tylko kilka pierwszych dni lipca, by swe świadectwa dostarczyć na wyższe uczelnie. - Niepokój ten wynika też z faktu, że uczniowie nie znają wyników, bo to nie jest oczekiwanie na dokument ze świadomością wyników, tylko oni czekają na odpowiedź: zdałem czy nie - mówiła Mariola Borzyńska. Wskazała też na poważne konsekwencje, które wynikają z nowego systemu zdawania matur dla funkcjonowania szkół. - Oprócz klas maturalnych mamy jeszcze inne klasy. Matury pisemne trwają cały maj i mają wpływ na życie organizacyjne pozostałej części szkoły - np. wyłączanie sal lekcyjnych, angażowanie nauczycieli do zespołów nadzorujących. Myślę, że warto rozważyć wyprowadzenie matur z roku szkolnego, aby umożliwić normalne funkcjonowanie pozostałych klas, które też musimy przecież przygotować do matury i nie możemy im skracać i tak krótkiego czasu przygotowania w LO - powiedziała nam pedagog.
Na konferencji ministra Sawickiego przedstawiony został także harmonogram dodatkowych terminów pisemnych egzaminów maturalnych. Dla osób, które z przyczyn losowych lub zdrowotnych nie mogły się stawić w pierwszym terminie, w dniach od 9 do 15 czerwca br. zostanie przeprowadzonych ok. 800 egzaminów.
Prawdopodobnie od września br. obowiązywać też będzie rozporządzenie ministra edukacji, które mówi, że za ściąganie unieważniona będzie cała matura, a nie tylko egzamin, na którym zauważono niesamodzielną pracę ucznia. Sawicki powiedział, że na tegorocznej maturze na ściąganiu przyłapano dziesięć osób. Zostały one wyproszone z sali egzaminacyjnej, a ich egzamin z tego przedmiotu unieważniono. Obecnie trwa sprawdzanie arkuszy pisemnych testów egzaminacyjnych, których jest ponad dwa miliony, a świadectwa z ocenami mają zostać dostarczone do szkół 27 czerwca br.
Agnieszka Niewęgłowska
"Nasz Dziennik" 2005-06-07
Autor: ab