Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na szkle utrwalone

Treść

Obrazy z polskich wsi i miasteczek z pierwszych lat ubiegłego wieku można zobaczyć na wystawie fotografii w siedzibie Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Ekspozycja "Sto fotografii na stulecie TOnZP", czynna do końca maja, prezentuje mało znane zdjęcia.

Powstałe 100 lat temu Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości postawiło sobie za zadanie ochronę dóbr naszej kultury. W tym czasie Polska była pod władzą zaborców, którzy nie przykładali większej wagi do zabytków świadczących o polskości naszych ziem. Dlatego w 1906 roku grupa warszawskich społeczników, wśród których byli zarówno ziemianie, przedsiębiorcy, finansiści, intelektualiści, inżynierowie, artyści, powołała Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości.
Od pierwszych lat istnienia ważnym fragmentem działalności TOnZP była dokumentacja materialnych śladów naszej przeszłości. Wyjeżdżającej na wyprawy w Polskę grupie TOnZP towarzyszył zazwyczaj fotograf. Jego praca znacznie różniła się od dzisiejszej. Sprzęt, którym dysponował, był duży i ciężki, miał także znacznie mniejsze możliwości niż współczesne aparaty, a wielkoformatowe szklane klisze były drogie. Dlatego też używano ich oszczędnie, gromadząc na jednym zdjęciu możliwie jak najwięcej przedmiotów.
Szczęśliwie do naszych czasów zbiór szklanych klisz przetrwał zawieruchy dziejowe. Dziś kilkadziesiąt tysięcy szklanych negatywów z kolekcji TOnZP jest przechowywany w Instytucie Sztuki PAN. Jest to bezcenny zbiór, jednak ciągle pozostaje mało znany. Rozwój technologii sprawił, że może się to zmienić.
Na wystawie zaprezentowano jedynie około stu fotografii. Jest to nostalgiczna wycieczka w przeszłość. Widzimy na nich wiejskie chaty, zamki, pałace, detale zabytkowej architektury, kościoły i ich zabytkowe wyposażenie; ludzi przy zwykłych, codziennych pracach, jak też ubranych w odświętne stroje w drodze do kościoła bądź na procesji. Panoramy miast i widoki naszej przyrody wiek temu zostały utrwalone na szkle i przypominają świat, który przeminął.
Andrzej Kulesza

"Nasz Dziennik" 2006-05-28

Autor: ab