Na święta orędzie... muzułmanina
Treść
Brytyjska telewizja Channel 4 nadaje co roku oprócz świątecznego orędzia królowej Elżbiety II także wystąpienie głowy innego państwa. W tym roku pokazano przemówienie prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, co ściągnęło na stację falę krytyki m.in. ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ahmadineżad skrytykował bowiem stosujące wyłącznie siłę "ekspansjonistyczne mocarstwa", mając na myśli oczywiście USA i Wielką Brytanię. Irański prezydent przekazał chrześcijanom pozdrowienia z okazji rocznicy narodzin Jezusa Chrystusa. - Jezus, Syn Maryi, jest orędownikiem sprawiedliwości, miłości bliźniego, walki z tyranią, dyskryminacją i krzywdą. Gdyby żył w obecnych czasach, to z pewnością przeciwstawiałby się stawiającym na siłę, ekspansjonistycznym mocarstwom - powiedział.
Na telewizyjne orędzie natychmiast zareagowały władze. Rzecznik brytyjskiego MSZ podkreślił, że zaproszenie do mediów takiej osoby jak Ahmadineżad jest bulwersujące i wywołuje konsternację. Jak dodał, spowodowane jest to m.in. tym, że w czasie sprawowania urzędu prezydent Iranu wygłosił szereg bulwersujących oświadczeń antysemickich.
Nadanie wystąpienia prezydenta Iranu skrytykował też ambasador Izraela w Londynie Ron Prosor, wskazując, iż muzułmanom nawracającym się na chrześcijaństwo grozi w Iranie kara śmierci.
ŁS, PAP
"Nasz Dziennik" 2008-12-27
Autor: wa