Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na razie pikietują

Treść

Kolejarze, nie czekając na posiedzenie zespołu trójstronnego, postanowili zaostrzyć protest. Związkowcy z Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" mają 2 grudnia pikietować przed gmachem Sejmu. Związkowcy przypominają, że pomimo wielokrotnie składanych deklaracji rząd i spółka PKP nie wywiązują się z zawartych z nimi porozumień.
Akcję protestacyjną polegającą na wywieszeniu flag kolejarze wznowili 11 października. Do czasu posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa mieli nie zaostrzać protestu. Spotkanie planowano pierwotnie między 15 a 20 listopada, jednak zostało ono przełożone na koniec miesiąca. Związkowcy stwierdzili w końcu, że ten dialog trwa zbyt długo i nie przynosi żadnych efektów. - Podjęliśmy decyzję jako całość, łącznie z Federacją Związków Zawodowych, że 2 grudnia robimy dużą pikietę pod Sejmem. Tego samego dnia będziemy pikietowali przed Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie - poinformował Stanisław Kogut, przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność". Na razie związkowcy nie przedstawiają dalszych planów. - Jest komitet protestacyjny. Jeżeli będzie trzeba, to podejmiemy odpowiednie decyzje co do innych form protestu. Związkowcy mają nadzieję, że po raz kolejny z pomocą pośpieszą im parlamentarzyści - dodał Stanisław Kogut.
Związkowcy uważają, że rząd i spółka PKP nie wywiązują się z zawartych z nimi porozumień. Nie zgadzają się na tworzenie na bazie majątku kolei spółek samorządowych. Opowiadają się również przeciwko stworzeniu 6 oddziałów w miejsce funkcjonujących 16 regionalnych zakładów przewozów pasażerskich. Według nich, to jest już ostatni moment, aby pomóc PKP. Przypominają, że dotychczas kolej sama się reformowała, a środki na odprawy dla zwalnianych pracowników pochodziły z budżetu PKP, a nie jak w innych restrukturyzowanych branżach z budżetu państwa. - Do tej pory nie uzgodniono reformy kolei regionalnej na Zespole Trójstronnym ds. Kolejnictwa. Taki zapis został przyjęty w porozumieniu z 10-11 listopada 2003 r. Porozumienia powinny być realizowane - zauważył przewodniczący. Związkowcy mają zastrzeżenia również co do budżetu. - Jeżeli daje się w tym roku na infrastrukturę 74 mln zł, a było w tamtym roku 270 mln zł, to niech przedstawiciele rządu nie mówią, że ściągniemy pieniądze z funduszy strukturalnych na rozwój infrastruktury - powiedział Stanisław Kogut. - Rządzący muszą się w końcu zdecydować, czy rozbudowujemy kolej, czy ją zwijamy. Deklaracje o rozwoju są bez pokrycia, jeśli weźmie się pod uwagę, że nie ma na to pieniędzy - stwierdził.
Zawarte w ubiegłym roku porozumienia dotyczyły m.in. zapewnienia większych pieniędzy na przewozy regionalne i opracowania jasnej polityki transportowej w kolejowych przewozach regionalnych. Zapisano w nich także postulaty socjalne. Program restrukturyzacji PKP obejmuje: systematyczne przekształcanie obecnej struktury działania, oddłużenie przedsiębiorstwa, racjonalizację wielkości zasobów majątkowych oraz racjonalizację wielkości i struktury zatrudnienia z wykorzystaniem osłon socjalnych.
Robert Popielewicz

"Nasz Dziennik" 2004-11-19

Autor: kl