Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na pierwszy ogień Parulski

Treść

Krzysztof Parulski, były szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej, zostanie przesłuchany jutro w poznańskiej prokuraturze – dowiedział się „Nasz Dziennik”.

Toczy się tam śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez polskich prokuratorów wojskowych w Smoleńsku w 2010 roku.

– Będzie przesłuchany pierwszy świadek w tym śledztwie – informuje nas ppłk Sławomir Schewe, rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury wojskowej. Nie podaje jednak szczegółów. Przyznaje jedynie, że jest to prokurator. – To jest akurat istotny świadek, któryś z prokuratorów – dodaje. Ustalenia „Naszego Dziennika” jednoznacznie wskazują, że to gen. Parulski ma zostać jutro przesłuchany w poznańskiej prokuraturze.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa mataczenia i zaniedbania obowiązków przez prokuratorów z racji przede wszystkim nieprzeprowadzenia w Polsce powtórnych sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej złożył w zeszłym roku mec. Piotr Pszczółkowski, reprezentujący w śledztwie smoleńskim Jarosława Kaczyńskiego. Ze względu na zachowanie obiektywności trafiło ono do Poznania. A dodatkowo prowadzi je cywilny prokurator Jacek Berdyj.

Kto w dalszej kolejności będzie przesłuchany? Prokuratura na razie nie informuje szczegółowo. – Po tym pierwszym przesłuchaniu prokurator podejmie decyzje co do dalszych czynności – mówi Schewe. – Prokurator ma materiały, które przeanalizował, i według tego po kolei rozkłada swoje działania – zaznacza.

Mecenas Pszczółkowski podkreśla, że złożył kilka wniosków o przesłuchanie wielu świadków i liczy na ich rozpatrzenie. Dotyczą one nie tylko prokuratorów, którzy byli obecni w Smoleńsku i Moskwie. – Zgłaszałem także świadków cywilnych – przypomina.

– Prowadzone przez nas śledztwo pomoże ustalić, w jakich realiach i na jakiej podstawie odbywały się czynności prokuratorów wojskowych w Rosji i potem w Polsce oraz czy doszło do niedopełnienia obowiązków, jak twierdzi zawiadamiający – informował wcześniej ppłk Schewe. Pszczółkowski już wielokrotnie podkreślał, że kilka razy próbował zapytać prokuratorów Parulskiego i Ireneusza Szeląga, szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, o kwestię sekcji, ale to mu się nie udało. Adwokat wskazuje, że należy wyjaśnić wszystkie okoliczności – dlaczego do tych sekcji nie doszło w Polsce, jak również dlaczego w sekcjach rosyjskich nie uczestniczyli polscy śledczy. – W jaki sposób zapadła ta decyzja, że nie przeprowadzamy sekcji w Polsce, kto przekazał z Rosji informację o braku udziału polskich prokuratorów w sekcjach w Rosji, czy ta informacja była w ogóle przekazana, przez kogo i w jaki sposób? Czy była jakaś rekomendacja ze strony zespołu prokuratorów delegowanych do Rosji, żeby te sekcje robić i ktoś tego nie uwzględnił, czy żeby ich nie robić? – wylicza Pszczółkowski. – A jeżeli decyzja powstała tylko w Polsce w oparciu o decyzje prokuratorów, którzy byli w Polsce, to jaką oni mieli wiedzę, że nie podjęli decyzji o przeprowadzeniu tych badań? – dodaje.

Nasz Dziennik Środa, 13 lutego 2013

Autor: jc