Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na końcu świata

Treść

- Historia polskiego osadnictwa w Nowej Zelandii, choć w Polsce nie jest powszechnie znana, od jakiegoś czasu wzbudza w moim kraju rosnące zainteresowanie - powiedział wczoraj ambasador Nowej Zelandii Philip Griffiths podczas otwarcia wystawy "Na końcu świata" w Podchorążówce w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Dodał, że "z przyjemnością" objął patronat honorowy nad tą wystawą.

Ambasador Griffiths wyraził nadzieję, że wystawa, na którą składają się przede wszystkim zdjęcia przedstawiające emigrację z Polski do ziemi nowozelandzkiej, "zwiększy świadomość o solidarności i przyjaźni, jakie Nowa Zelandia miała okazję oferować polskim przybyszom".
Po II wojnie światowej wyłoniły się trzy grupy polskich przybyszów do Nowej Zelandii, z różnymi doświadczeniami wojennymi. Były to osierocone dzieci, ich opiekunowie, weterani Wojska Polskiego na Uchodźstwie oraz wysiedleńcy z niemieckich obozów przymusowej pracy. Pierwsza grupa to 732 polskich dzieci oraz 102 opiekunów przybyłych w 1944 r. na zaproszenie premiera rządu Nowej Zelandii. Nowozelandczycy utworzyli dla nich obóz w Pahiatua, ich małą ojczyznę...
Wystawę "Na końcu świata" będzie można zwiedzać w Podchorążówce w Łazienkach Królewskich do końca lipca.
KP
"Nasz Dziennik" 2007-04-04

Autor: wa