Na biało-czerwono
Treść
Były wielkie radości, medale złote, srebrne i brązowe, słowem - rozgrywane w węgierskiej miejscowości Zalaegerszeg mistrzostwa Europy w szermierce zakończyły się wielkim sukcesem reprezentantów Polski.
W piątek na najwyższym stopniu podium stanęli florecistka Sylwia Gruchała i szpadzista Tomasz Motyka. O ile pani Sylwia do zwycięstw zdążyła już nas przyzwyczaić, o tyle wcześniej żaden Polak nie zdobył złotego medalu ME w szpadzie. Dzień później najlepszy w historii wynik osiągnęły nasze szpadzistki. Panie w składzie: Magdalena Grabowska, Danuta Dmowska (obie Legia Warszawa), Beata Tereba i Olga Cygan (obie Warszawianka) - rozpoczęły zmagania od 1/8 finału i zwycięstwa nad Łotwą 45:40. W ćwierćfinale wygrały z Rumunkami 45:42, a w spotkaniu o awans do finału pokonały ekipę gospodarzy 26:21. W finale Biało-Czerwone nie sprostały złotym medalistkom olimpijskim - Rosjankom, i przegrały 37:45. Polki notują stałe postępy - zaczęły od czwartego miejsca w mistrzostwach świata w Hawanie w 2003 roku, przed rokiem był brąz na mistrzostwach Europy w Kopenhadze, a teraz srebro.
Srebrny medal zdobyli także polscy szabliści walczący w składzie: Marcin Koniusz, Adam Skrodzki (obaj AZS AWF Katowice), Rafał Sznajder (MOSiR Sosnowiec) i Patryk Pałasz (KKSz Konin). W drodze do finału nasi reprezentanci pokonali kolejno Niemców 45:40, Francuzów 45:40 oraz Węgrów 45:38. W finale spotkali się z Rosjanami i przegrali 34:45.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-07-04
Autor: ab