Na baczność przed Generałami
Treść
Sejm uczcił minutą ciszy pamięć generałów: zmarłego 14 lutego br. Antoniego Hedy "Szarego", legendarnego komendanta oddziałów Armii Krajowej, i zamordowanego 55 lat temu przez komunistów Augusta E. Fieldorfa "Nila". "Generał Fieldorf jest przykładem człowieka, który całe życie poświęcił walce o niepodległość i suwerenny byt Rzeczypospolitej Polskiej. Po wojnie aresztowany przez NKWD, a potem przez UB, został przez krzywoprzysiężny sąd skazany na śmierć i zamordowany" - napisano w uchwale. Posłowie podkreślili, że gen. Fieldorf brał udział w wojnie o odzyskanie niepodległości, był też żołnierzem Pierwszej Brygady Legionów, uczestniczył w wojnie z Rosją Sowiecką w 1920 roku i w II wojnie światowej. W Armii Krajowej pełnił funkcję dowódcy Kedywu - Kierownictwa Dywersji. Z kolei w przypadku generała Antoniego Hedy "Szarego" posłowie przypomnieli jego walkę w latach wojny z Niemcami i po wojnie - z okupantami komunistycznymi. - Jego życie łączy się praktycznie z całym XX-wiecznym zmaganiem o niepodległość Polski, suwerenność, a zarazem o jej honor - powiedział nam dr Mieczysław Ryba, członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. - Po ucieczce z niewoli sowieckiej walczył z Niemcami, walczył wreszcie z komunistami, a więc z dominacją sowiecką. Miał wyroki śmierci - niewykonane, które jak gdyby symbolizowały właśnie tę zagładę Polski międzywojennej i suwerennej - dodaje dr Ryba. Generał Heda wsławił się w czasie wojny zdobyciem więzienia niemieckiego w Starachowicach i uwolnieniem około 80 ludzi, a w sierpniu 1945 roku brawurowym atakiem rozbił komunistyczne więzienie w Kielcach, gdzie znajdowało się ponad 370 więźniów. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-03-01
Autor: wa