Muzułmanie nadal protestują
Treść
Nie ustają protesty muzułmanów w związku z opublikowaniem przez prasę europejską karykatur proroka Mahometa. Kilkudziesięciotysięczna manifestacja miała miejsce w sobotę w Londynie. Podobna, ale mniejsza, odbyła się w Paryżu. Dania ewakuowała personel swych ambasad z Iranu, Syrii i Indonezji.
Kilkadziesiąt tysięcy muzułmanów zebrało się w sobotę na placu Trafalgaru w Londynie, by zaprotestować przeciwko karykaturom proroka Mahometa opublikowanym w zachodniej prasie. Intencją organizatorów - Rady Muzułmanów w Wielkiej Brytanii - było wykazanie, iż islam to religia pokojowa.
Dwa tysiące osób demonstrowało też w Duesseldorfie w Niemczech. W kraju tym żyją 3 mln muzułmanów. W piątek demonstracje odbyły się także w Irlandii, Austrii i Belgii.
Tymczasem w związku z niepokojami w krajach islamskich Dania ewakuowała "tymczasowo" personel swych ambasad z Iranu, Syrii i Indonezji. Według Kopenhagi, władze tych krajów nie są w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa w związku z protestami, jakie wywołało opublikowanie w duńskim dzienniku karykatur proroka Mahometa. Ambasadorowie oraz ich współpracownicy opuścili wymienione kraje z powodu pogróżek, jakie otrzymywali.
Z kolei około 500 osób wzięło udział w sobotę w zorganizowanym w Montrealu w Kanadzie wiecu protestacyjnym przeciwko znieważaniu uczuć religijnych. "Sprzeciwiamy się obrażaniu naszych proroków - Mahometa, Jezusa, Mojżesza", "Odrzucamy przemoc" - głosiły w trzech językach (arabskim, francuskim i angielskim) hasła na transparentach niesionych przez uczestników tej pierwszej w Kanadzie demonstracji po niedawnych antyreligijnych prowokacjach międzynarodowych mediów.
JS, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-02-13
Autor: ab