Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Murray odpadł

Treść

Australian Open, pierwszy tegoroczny turniej Wielkiego Szlema, rozpoczął się od niespodzianki. Na "dzień dobry" pożegnał się z nim bowiem rozstawiony z 9. Brytyjczyk Andy Murray. Sprawcą sensacji był Francuz Jo-Wilfried Tsonga, który wygrał 7:5, 6:4, 0:6, 7:6 (7-5). - Takie rzeczy się zdarzają, trzeba tylko umieć wyciągać z nich wnioski, by się nie powtórzyły - skwitował po meczu rozczarowany Murray, który miał w Sydney apetyt na sukces. Wyjechał spragniony. Problemów z awansem do drugiej rundy nie mieli natomiast inni wysoko rozstawieni tenisiści: Amerykanin Andy Roddick (6.), Francuz Francuz Richard Gasquet (8.) oraz Hiszpan Tommy Robredo (11.). Niewiele brakowało, aby od "trzęsienia ziemi" zaczęła się rywalizacja pań. Trzecia zawodniczka świata, Serbka Jelena Jankovic, straszliwie męczyła się bowiem z Austriaczką Tamirą Paszek, wygrywając dopiero po niesamowitym trzecim secie (w którym obroniła trzy piłki meczowe) 2:6, 6:2, 12:10. Poza nią awans świętowały m.in. Belgijka Justine Henin (1.), Rosjanka Maria Szarapowa (5.) oraz Amerykanka Lindsay Davenport. Ta ostatnia awansowała dzięki temu na pierwsze miejsce najlepiej zarabiających sportsmenek w historii. Na korcie zgarnęła 21 897 501 dolarów... Pisk "Nasz Dziennik" 2008-01-15

Autor: wa