MSWiA zasłania się kodeksem
Treść
Zamiast przyjrzeć się działalności organizacji takich jak Ruch Autonomii Śląska, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zasłania się przepisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego, które mają dowodzić, iż te stowarzyszenia działają legalnie. Tymczasem w opinii Rajmunda Pollaka, byłego radnego sejmiku śląskiego, te ugrupowania mają antypolski charakter.
Sprawą działań Ruchu Autonomii Śląska, Ruchu Wypędzonych oraz Ruchu Ludności Narodowości Śląskiej Rajmund Pollak zainteresował jeszcze we wrześniu ub.r. kancelarię premiera Donalda Tuska. Wystosowane przez niego pismo, zawierające m.in. wniosek o powołanie przy kancelarii komórki monitorującej i przeciwdziałającej szkodliwej działalności tych organizacji oraz o przygotowanie ustawy regulującej prawa mniejszości niemieckiej w Polsce, zostało skierowane do MSWiA. Stamtąd trafiło do prezydenta Rybnika, gdzie zarejestrowany jest RAŚ. Ten jednak nie znalazł powodów do ingerencji i zauważył, że podnoszone przez Pollaka wnioski powinny być załatwiane w kancelarii premiera. Jednak departament administracji publicznej MSWiA uznał, że sprawa z uwagi na stwierdzony w Rybniku "brak podstaw do ingerencji nadzorczych" może zostać zamknięta. W takiej sytuacji Pollak zwrócił się do MSWiA ze skargą na sposób prowadzenia postępowania i z prośbą, by jego wniosek został ponownie przeanalizowany. Ale MSWiA nie podjęło konkretnych działań, dając wykład wnioskodawcy na temat KPA. - Moim zdaniem, mamy tu do czynienia z uchylaniem się ministerstwa od podjęcia jakichkolwiek działań - powiedział Rajmund Pollak w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Jak zauważył Pollak, bierna postawa władz dziwi i oburza, gdyż działalność takich organizacji jak RAŚ, które głośno upominają się o uznanie narodowości śląskiej czy mówią o autonomii Śląska, nie powinna być lekceważona, bo grozi integralności Polski. Dlatego Pollak jeszcze w tym tygodniu chce skierować skargę na MSWiA do premiera Tuska.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-02-04
Autor: wa