Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MSP wybiera negocjacje równoległe

Treść

Wciąż nie wiadomo, kto będzie właścicielem spółki Uzdrowisko Horyniec Sp. z o.o. z siedzibą w Horyńcu-Zdroju. Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało dzisiaj, że nowy właściciel zostanie wyłoniony spośród dwóch oferentów. Tymczasem załoga uzdrowiska oflagowała sanatoryjne obiekty i sprzeciwia się próbie sprzedaży kurortu.

W komunikacie MSP poinformowało, że rozpoczynają się negocjacje równoległe przy prywatyzacji Uzdrowiska w Horyńcu z udziałem dwóch podmiotów. Oznacza to, że nowy właściciel uzdrowiska powinien zostać wyłoniony spośród dwóch oferentów.

Do dzisiaj bardzo prawdopodobne wydawało się przedłużenie negocjacji ze starającym się od dłuższego czasu o zakup uzdrowiska przedsiębiorcą, Specjalistycznym Gabinetem Reumatologicznym lekarz medycyny Beaty Bogusz-Dukacz z siedzibą w Horyńcu-Zdroju i Przedsiębiorstwem Handlowo-Usługowym Dukat Witold Dukacz z siedzibą w Lubaczowie, który do wczoraj miał wyłączność na negocjacje.

W grę wchodziło też ogłoszenie nowego przetargu i rozmowy z innym inwestorem, bądź w przypadku zakończenia procesu prywatyzacyjnego bez rozstrzygnięcia rozpoczęcie rozmów w sprawie nieodpłatnego przekazania kurortu władzom samorządowym województwa podkarpackiego, które w sierpniu 2012 r. wyraziły taką gotowość. W ocenie załogi to ostatnie rozwiązanie byłoby najbardziej korzystne dla uzdrowiska, kuracjuszy i dla pracowników. Tymczasem resort skarbu wybrał inny wariant i dopuścił do negocjacji drugi podmiot firmę Eskulap G. Czarnecki Sp. z o.o. z siedzibą w Rachanie (woj. lubelskie), która w poprzednich rozdaniach była już w gronie potencjalnych nabywców Horyńca.

Na prywatyzację uzdrowiska nie zgadzają się jednak pracownicy.

– Dla nas uzdrowisko to coś znacznie więcej niż miejsce pracy. Każdy z nas traktuje uzdrowisko jako wspólne dobro, które należy do nas – uważa Maria Haliniak reprezentująca załogę uzdrowiska.

Dlatego pracownicy stoją na stanowisku, że uzdrowisku potrzebny jest inwestor, który wzmocni spółkę i będzie gwarantem jej rozwoju.  – Niepokoi nas zapis, że resort nie musi a jedynie może zawrzeć pakiet socjalny. To niepokojące – uważa Maria Haliniak.

To, że uzdrowisko w Horyńcu-Zdroju jest dobrem narodowym świadczą zasoby czarnego złota, jak określa się tu borowinę ocenianą jako jedną z najlepszych w Europie, czy źródła wód siarczkowych niezastąpionych w leczeniu chorób układu ruchowego. Wartość uzdrowiska dodatkowo podnosi koncesja na wydobycie borowiny, którą spółka otrzymała na 30 lat.

Przeciw prywatyzacji są również kuracjusze, którzy obawiają się, że prywatny inwestor nie zadba o wykorzystanie potencjału uzdrowiska a niewykluczone, że chcąc się szybko wzbogacić zamieni je np. w SPA dostępne dla zamożnych klientów.

Kolejne wątpliwości budziła też cena, za jaką ministerstwo skarbu zamierzało sprzedać uzdrowisko firmie z Lubaczowa. Negocjacje były wprawdzie objęte tajemnicą, ale pracownicy dotarli do informacji świadczących, że żądana cena była niewiarygodnie niska.

– Siedem milionów złotych to śmieszna kwota. Nasza spółka, w której niektórzy z nas przepracowali 30 lat i dłużej, jest warta znacznie więcej – oceniają pracownicy. Chcą żeby działalność uzdrowiskowa była kontynuowana. Są zawiedzeni, brakiem dialogu z ministerstwem skarbu.

W połowie stycznia br. przedstawiciele załogi protestowali w Warszawie przeciwko prywatyzacji ich spółki. Podczas spotkania z przedstawicielami resortu skarbu, choć nie padły żadne konkrety, to otrzymali zapewnienie o kolejnym zaproszeniu do rozmów, ale póki co skończyło się tylko na deklaracjach. Na nic zdały się też apele lokalnych władz o wstrzymanie prywatyzacji i przekazanie uzdrowiska samorządowi terytorialnemu, o co zwracał się do ministerstwa skarbu a także do marszałka Sejmu i parlamentarzystów starosta lubaczowski.

W ocenie przeciwników sprzedaży kurortu spółka uzdrowiskowa powinna trafić w ręce samorządu wojewódzkiego, który zagwarantuje jej rozwój i sprawi, że zadowolona będzie nie tylko załoga, ale zyska na tym także skarb państwa.

Przypomnijmy, że resort skarbu skomunalizował już pięć uzdrowisk w Polsce. Wśród nich jest także Uzdrowisko Rymanów, które przeszło pod władanie samorządu województwa podkarpackiego, a stosowana umowa została podpisana 29 stycznia br.

Nasz Dziennik Sobota, 2 lutego 2013

Autor: jc