MŚ w narciarstwie klasycznym
Treść
Reprezentantki Finlandii były wczoraj najlepsze w biegu sztafetowym 4 x 5 km techniką klasyczną i dowolną - kolejnej konkurencji odbywających się w Sapporo mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Dwie serie treningowe zdołali przeprowadzić skoczkowie, Polacy wypadli przeciętnie.
O sukcesie Finek zadecydowały świetnie dysponowane Virpi Kuitunen i Aino Kaisa Saarinen. Biegnąc na dwóch pierwszych zmianach, wypracowały taką przewagę nad rywalkami, że koleżanki (Riitta Lissa Roponen oraz Pirjo Manninen) wręcz nie mogły jej nie obronić. Niewiele jednak brakowało, aby... tak się stało. Im bliżej było mety, tym bardziej słabła Manninen, zaciekle goniona przez Niemkę Evi Sachenbacher-Stehle. Ostatecznie liderka nie dała się wyprzedzić, choć w pewnym momencie serce mocno jej zadrżało - minęła metę 11,9 s przed Sachenbacher-Stehle. Trzecie miejsce (ze stratą 15,7 s) zajęły Norweżki.
Bohaterka fińskiej ekipy, Kuitunen, zdobyła dzięki temu trzeci medal w Sapporo - wcześniej wywalczyła brąz w sprincie i razem z Roponen złoto w sztafecie sprinterskiej. To mała niespodzianka i... rozczarowanie zarazem. Znakomita biegaczka była bowiem wielką faworytką konkurencji indywidualnych, a tymczasem musiała obejść się smakiem. Po złote medale sięgała jedynie w sztafetach.
Po środowych problemach z wiatrem wczoraj skoczkowie odbyli wreszcie dwie serie treningowe przed jutrzej-szym konkursem na średnim obiekcie. Polacy spisali się przeciętnie. Adam Małysz uzyskał 16. i 9. odległość (94 i 94,5 m), Robert Mateja 13. i 19. (94,5 i 92,5), Kamil Stoch 16. i 34. (94 i 89), a Stefan Hula - 50. i 54. (86 i 82,5). Piotr Żyła nie skakał. Najlepiej wypadli Fin Harri Olli (102 i 98,5) oraz Austriak Thomas Morgenstern (102 m w drugiej serii).
Na dziś zaplanowano kolejną serię treningową oraz kwalifikacje.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-03-02
Autor: wa