Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MŚ siatkarzy: Polska - Chiny 3:0

Treść

Od przekonującego zwycięstwa 3:0 (25:21, 25:20, 25:21) nad Chinami polscy siatkarze rozpoczęli udział w rozgrywanych w Japonii mistrzostwach świata. Jak przyznał drugi trener naszej reprezentacji Alojzy Świderek, Biało-Czerwoni wyszli na parkiet nieco stremowani; ważne, że potrafili sobie z tym szybko i skutecznie poradzić.

Polacy od początku wczorajszego meczu przejęli inicjatywę. Kilka świetnych zagrań Pawła Zagumnego pozwoliło jego kolegom omijać chiński blok, w efekcie wygrywaliśmy 5:2. Rywale szybko jednak doprowadzili do wyrównania, a po przerwie technicznej (8:7) zdobyli dwa punkty, wychodząc na prowadzenie. Chwilę później było 13:11 dla Azjatów, ale potem dominowali już Polacy. Świetne zagrywki i znakomite ataki Sebastiana Świderskiego i Łukasza Kadziewicza siały spustoszenie po przeciwnej stronie siatki, nic dziwnego, że nasi wygrali pierwszego seta.
Kolejną odsłonę lepiej zaczęli Chińczycy, prowadząc 4:2 i 8:7. Wydarzenia na parkiecie przypominały poprzednią partię, znów Azjaci wygrywali 13:11, na przerwę techniczną oba zespoły zeszły przy stanie 16:15 dla Chin. Mecz był wyrównany, ale końcówka należała już wyraźnie do Polaków (skuteczny blok!).
Trzeci set - podobny. 8:6 dla Polski przy rewelacyjnej postawie Świderskiego i 16:15 dla Chin. Potem walka do stanu 19:17 i finał udany dla podopiecznych Raula Lozano. Obok Świderskiego (13 pkt) w naszej ekipie najskuteczniejsi byli Michał Winiarski (15), Mariusz Wlazły (14) i Łukasz Kadziewicz (9). - Przez pierwszy set oraz większość drugiego czuło się dużą nerwowość w naszej grze, jednak najważniejsze jest, że przezwyciężyliśmy tremę i rozstrzygnęliśmy mecz na swoją korzyść. Jak widać, trema nie opuszcza tak szybko, jak by się chciało, jednak jest to zrozumiałe - ranga imprezy i pierwsze spotkanie. Na szczęście nie była to trema paraliżująca naszych zawodników. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, ale również z gry naszych zawodników. Chłopcy zrealizowali założenia taktyczne
- przyznał Alojzy Świderek. Dziś Polacy zagrają z Argentyną, która wczoraj niespodziewanie przegrała z Portoryko 2:3 (25:19, 32:34, 26:28, 25:21, 13:15). W trzecim spotkaniu "naszej" grupy A Japonia pokonała Egipt 3:2 (25:13, 25:22, 24:26, 24:26, 15:13).
Ważna dla Polaków wiadomość z grupy D (z jej czterema najlepszymi drużynami nasi zmierzą się w drugiej fazie mistrzostw): w meczu na szczycie Serbia i Czarnogóra zdecydowanie pokonała Rosję 3:0 (25:22, 25:18, 25:23).
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2006-11-18

Autor: wa