Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mroczne strony niemieckiej nauki

Treść

Uwikłanie niemieckich naukowców w planowanie masowych wysiedleń w Europie Wschodniej to tematyka do tej pory nieobecna w polskiej literaturze naukowej. Wkrótce w Warszawie zostanie otwarta wystawa pokazująca, jak współcześni Niemcy widzą ten problem.

Ekspozycja zostanie otwarta 17 kwietnia w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" im. Janusza Kurtyki w Warszawie. Następnie zostanie zaprezentowana w Gdyni, Lublinie, Wrocławiu i Poznaniu. Jak zaznacza prof. Piotr Madejczyk (PAN), nie są to przypadkowe miejsca i wiążą się z masowymi wysiedleniami Polaków z Pomorza, Wielkopolski, Zamojszczyzny, systematycznie przeprowadzanymi przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej.
- Ważne, że wystawa przygotowana przez Niemców pokazuje, w jaki sposób Niemiecka Wspólnota Badawcza chce rozliczyć się ze swoją przeszłością - wkładu, jaki miała w plany przesiedleń - podkreśla Agnieszka Rudzińska, zastępca prezesa IPN.
Ekspozycja "Nauka. Planowanie. Wypędzenia. Generalny Plan Wschodni narodowych socjalistów" jest prezentowana na terenie Niemiec już od 2006 roku. Prezes Niemieckiej Wspólnoty Badawczej Matthias Kleiner podkreśla, że ten temat nawiązuje do "najciemniejszego rozdziału w historii" instytucji, którą kieruje.
- Głównym tematem wystawy jest Generalny Plan Wschodni (Generalplan Ost), powstały w czasie II wojny światowej niemiecki projekt zaprowadzenia nowego ładu etnicznego w Europie Środkowo-Wschodniej, który przewidywał osiedlenie w ciągu 25 lat pięciu milionów Niemców na zaanektowanej części Polski oraz w zachodniej części Związku Sowieckiego. Miliony mieszkających tam Słowian i Żydów miały zostać zniewolone, wypędzone albo wymordowane - podkreśla Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.
- Generalny Plan Wschodni, a także poświęcona mu wystawa pokazują, jak bliskie związki łączyły w okresie Trzeciej Rzeszy naukę z polityką i jaką rolę odgrywało przy tym wspieranie badań naukowych - wskazuje prof. Kleiner.
Jak ocenia Wojciech Sawicki, zastępca dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN, w Polsce stosunkowo niewiele wiadomo o uwikłaniu naukowców w Generalny Plan Wschodni. - Dowiemy się czegoś, czego do tej pory nie było w literaturze naukowej, a tym bardziej w popularnych publikacjach - mówi Sawicki.

Zenon Baranowski

Nasz Dziennik Czwartek, 5 kwietnia 2012, Nr 81 (4316)

Autor: au