Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Możemy zakręcić kurek Polsce

Treść

Dzień po uruchomieniu Gazociągu Północnego rosyjska prasa pieje z zachwytu, że teraz bez przeszkód Moskwa będzie mogła zakręcić kurek z gazem Polsce, nie szkodząc tym samym innym krajom Europy. Satysfakcji z udanego zakończenia projektu, który pozwolił przerzucić most energetyczny nad głowami Polaków i Ukraińców, nie są w stanie ukryć "Wiedomosti". Zaś "Kommiersant" twierdzi, że to jeszcze za mało i że należy pociągnąć drugą nitkę, aby całkowicie zlikwidować zależność Rosji od krajów tranzytowych.

"Jeśli będzie taka polityczna potrzeba, to Moskwa, nie szkodząc krajom trzecim, będzie mogła zakręcić kurek z gazem Polsce" - stwierdza dziennik "Wiedomosti". Gazeta uważa, że ten projekt to wielkie zwycięstwo Władimira Putina, który zabiegał o ułożenie morskiej rury gazowej, nie oglądając się na jej gigantyczne koszty oraz ryzyko związane z jej zapełnieniem i opłacalnością. "Wiedomosti" piszą, że Rosja dysponuje teraz nadwyżką mocy przesyłowych, którą można manipulować. "Poszkodowanych będzie niemało: kraje bałtyckie, Polska i Ukraina, które stracą tranzytowe strumienie gazowe i które teraz będą musiały sporo zmienić w swojej polityce energetycznej i budżetowej" - podaje dziennik.
Także "Kommiersant" podkreśla, że Nord Stream jest pierwszym gazociągiem, którym rosyjski gaz płynie do Europy bezpośrednio, z ominięciem Ukrainy i Białorusi. "Uruchomienie Nord Streamu stanie się zapewne jednym z elementów nacisku na Kijów w dążeniu Gazpromu do upragnionego celu" - przewiduje gazeta. Dziennik stwierdza, że nowy gazociąg z pewnością w dużym stopniu zmniejszy uzależnienie Moskwy od tranzytu przez Ukrainę. Nieco innego zdania jest także cytowany przez tę gazetę analityk rynku gazowego Michaił Krutichin, który ocenił, że Gazociąg Północny to jednak jeszcze zbyt mało. Według niego, całkowitą niezależność można osiągnąć wyłącznie za pomocą dwóch tras okrężnych - przez Bałtyk i przez Morze Czarne, gdzie rolę taką ma odgrywać South Stream.
Obie gazety zauważają wprawdzie, że projekty Gazociągu Północnego i Południowego są całkowicie nieopłacalne ze względów finansowych. Jednak zgodnie stwierdzają, że polityczne korzyści, jakie odniesie się z posiadania takich okrężnych tras przesyłowych, z całą pewnością będą się opłacały. Bardzo łatwo Kreml w niedalekiej przyszłości będzie mógł więc "karać" swoich zachodnich sąsiadów za niedobre postępki lub "nagradzać" za sprawowanie zgodne z wolą moskiewskich dygnitarzy.

ŁS, PAP

Nasz Dziennik Czwartek-Piątek, 10-11 listopada 2011, Nr 262 (4193)

Autor: au