Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mówił o Bogu, więc jest faszystą

Treść

Student jednej z uczelni wyższych w Los Angeles złożył pozew przeciwko swojej szkole po tym, jak profesor nazwał go "faszystowskim bękartem", w czasie gdy ten wygłaszał referat na temat religii i moralności.

W imieniu studenta Jonathana Lopeza pozew złożyła organizacja prawnicza Alliance Defense Fund (ADF). Skarży on w nim pogwałcenie praw konstytucyjnych gwarantujących wolność religii i słowa profesora Johna Mattesona, który brutalnie przerwał mu wystąpienie i wyzywał, gdy ten przedstawiał zadany przez wykładowcę referat na "temat dowolny".
- Podczas jednych z listopadowych zajęć pan Lopez wygłaszał przemowę o charakterze informacyjnym na temat działania Boga w jego życiu i życiu innych ludzi poprzez np. cuda. W środku referatu, gdy mówił o kwestii związku Boga i moralności, powołując się na słownik języka angielskiego, przywołał definicję małżeństwa jako związku pomiędzy kobietą i mężczyzną. Na poparcie swoich słów przytoczył akapit z Pisma Świętego - opisuje tamto wydarzenie ADF. Wówczas to prowadzący zajęcia prof. Matteson przerwał mu i nie pozwolił kontynuować referatu, nazywając go "faszystowskim bękartem", i zakończył ćwiczenia.
Kilka dni później student znalazł na swojej ławce formularz oceny, na którym nie było wpisanego jednak żadnego stopnia, zaś w rubryce przeznaczonej na niego widniał tylko wpis profesora: "Zapytaj Boga, jaką ocenę dostałeś". Ponadto wykładowca dopisał także stwierdzenie, iż prozelityzm jest niedopuszczalny w publicznych szkołach.

Nie było to jednak pierwsze tego typu zachowanie Mattesona. Kilka tygodni wcześniej podczas jednego z wykładów stwierdził, iż każdy, kto
4 listopada ubiegłego roku głosował za wprowadzeniem do stanowej konstytucji poprawki definiującej małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny (tzw. Proposition 8), jest "faszystowskim draniem". Władze szkoły stwierdziły, że nie będą komentować postawy swojego wykładowcy.

- Publiczne instytucje wyższej edukacji nie mogą selektywnie cenzurować chrześcijańskiego światopoglądu - stwierdza adwokat ADF David French. - Ten student wygłaszał referat całkowicie zgodny z wytycznymi profesora i został ostentacyjnie ocenzurowany i zagrożono mu wyrzuceniem - dodaje. Te doniesienia mają potwierdzać wypowiedzi Mattesona, który widząc Lopeza rozmawiającego z dziekanem swojego wydziału, poinformował studentów, że zadba o to, by Lopez został wydalony z uczelni. - Profesor Matteson jawnie pogwałcił prawo pana Lopeza do wolnej wypowiedzi poprzez dyskryminowanie go i próby zemsty na nim tylko dlatego, że nie zgadza się z jego poglądami religijnym, co jest oczywiście złamaniem pierwszej poprawki do konstytucji - stwierdza French.
Obecnie, po zgłoszeniu sprawy do dziekana, toczy się postępowanie na etapie szkoły. O sprawie poinformował internetowy dziennik "World Net Daily".
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-02-24

Autor: wa