Moskwa chce rozmów
Treść
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow potwierdził wczoraj zaniepokojenie Moskwy amerykańskimi planami rozmieszczenia w Europie elementów tarczy antyrakietowej, lecz podkreślił, że Rosja nie przystąpi do nowego wyścigu zbrojeń.
- Rosja odpowie na nowo powstałe zagrożenia dla jej bezpieczeństwa narodowego w sposób wyważony i adekwatny, i nie pozwoli nikomu dać się wmieszać w nową konfrontację, w nowy wyścig zbrojeń - oznajmił Ławrow na spotkaniu ze studentami uniwersytetu moskiewskiego.
Skrytykował jednocześnie "jednostronną politykę" USA w świecie i uznał, że "nadszedł czas na uczciwą rozmowę".
- Nadszedł czas na przeprowadzenie uczciwej i publicznej, a nie za zamkniętymi drzwiami, rozmowy (z Waszyngtonem) - powiedział Ławrow.
USA regularnie od trzech lat informowały Rosję o projekcie tarczy antyrakietowej w Europie - zapewnił wczoraj rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey. - Konferowaliśmy długo i wielokrotnie w ostatnich latach, bo chcemy działać jawnie - zaznaczył Casey.
Rzecznik Departamentu Stanu powiedział, że pierwsze dwustronne rosyjsko-amerykańskie spotkania w sprawie tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej miały miejsce w roku 2004. Były kontynuowane w latach 2005 i 2006.
Casey powiedział, że od marca roku 2006 było ponad dziesięć spotkań ze stroną rosyjską dla omówienia szczegółów amerykańskiego programu antyrakietowego.
Stany Zjednoczone zaproponowały Polsce i Czechom umieszczenie na terytorium tych państw wyrzutni rakiet przechwytujących i stacji radarowej, będących elementami tarczy antyrakietowej. System ma bronić USA i Europę przed atakiem ze strony takich państw jak Iran, dysponujących ograniczonym arsenałem rakiet średniego i dalekiego zasięgu. Politycy amerykańscy podkreślają, że tarcza nie jest skierowana przeciwko Rosji.
10 lutego podczas 43. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium prezydent Rosji Władimir Putin w wyjątkowo ostrym wystąpieniu ostrzegł USA, że rozmieszczanie tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej rozpocznie nowy etap zbrojeń i zagroził, że Rosja odpowie na to wyzwanie.
Szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg oświadczył wczoraj, że Czechy nie dadzą się zastraszyć Rosji w kwestii amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Wyraził też przekonanie, że moskiewskie próby "szantażu" przyniosą skutek odwrotny od zamierzonego. - Czesi uznają teraz, że ta tarcza jest jeszcze bardziej potrzebna - powiedział. - Mamy sporo doświadczeń z Rosjanami. Trzeba im jasno pokazać, że nie ulegnie się szantażowi. Jeśli się ulegnie, nie ma już drogi powrotu. Musimy być silni - podkreślił. (PAP)
Premier o tarczy
Polska odpowie na amerykańską propozycję w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej w naszym kraju w ciągu dwóch najbliższych tygodni - zapowiedział wczoraj na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Jarosław Kaczyński.
- To będzie odpowiedź, która będzie stanowiła otwarcie dla rozmów (...). Przy czym ostatecznej decyzji oczywiście tutaj nie ma - powiedział Jarosław Kaczyński. Jak dodał, Polska jest na ten plan otwarta, ale "wszystko zależy od warunków, jakie będzie można tutaj uzgodnić".
Premier proszony o komentarz do reakcji strony rosyjskiej dotyczących tarczy antyrakietowej odparł, że mamy do czynienia z szeregiem wypowiedzi, które usiłują nas zniechęcić; jak dodał, można użyć też określenia "zastraszyć".
Plany rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Czechach i w Polsce były konsultowane na forum NATO, w tym w ramach Rady NATO-Rosja - powiedział wczoraj wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski na wspólnym posiedzeniu senackich komisji spraw zagranicznych i obrony narodowej. Jak poinformował, takie konsultacje prowadzili przedstawiciele USA oraz Czech. (PAP)
"Dziennik Polski" 2007-02-21
Autor: wa