Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Monopol na media

Treść

Planowany jest ostateczny zamach na wolność słowa w Polsce. Dwadzieścia niepolskich i lewicowych wydawnictw, członków Izby Wydawców Prasy, zamierza utworzyć konsorcjum, aby kupić większościowy pakiet akcji polskiego kolportera prasy "Ruch" S.A. Udział w konsorcjum, które miałoby przejąć "Ruch", zgłosiły m.in. Agora SA, Axel Springer Polska, Presspublica, Orkla Press. "Ruch" należy obecnie w 100 proc. do Skarbu Państwa. Wolność słowa zakłada dostęp do środków społecznego przekazu polegający na możności kupienia prasy. Niezależni polscy wydawcy i parlamentarna opozycja są zgodni - przejęcie większościowego pakietu akcji "Ruchu" przez konsorcjum byłoby sprzeczne z podstawowym prawem wolności gospodarczej.
Po przejęciu przez zagranicznych wydawców kontroli nad największym kolporterem w Polsce usuwanie polskich niezależnych tytułów z sieci dystrybucji byłoby tylko kwestią czasu. Pozbawienie Polaków własnych niezależnych mediów może oznaczać jedno: wstęp do pozbawiania nas Polaków narodowej tożsamości. Niezależni polscy wydawcy i parlamentarna opozycja są zgodni - przejęcie większościowego pakietu akcji "Ruchu" przez konsorcjum byłoby sprzeczne z podstawowym prawem wolności gospodarczej. Przeciwko tak ewidentnej próbie zmonopolizowania rynku dystrybucji powinien stanowczo opowiedzieć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Z analizy rynku prasy w Polsce przeprowadzonej przez niezależne ośrodki badawcze wynika, że prawie cały rynek dzienników ogólnopolskich został przejęty przez kapitał obcy. Z ogólnopolskich gazet codziennych tylko "Nasz Dziennik" ma 100 proc. kapitału polskiego. Taka sytuacja własnościowa na polskim rynku prasowym jest ewenementem na skalę światową. Kapitał obcy przejął również cały rynek prasy regionalnej, gdzie dominują norweska Orkla Press i niemiecki Passauer Presse. Teraz te same zagraniczne firmy, które kontrolują rynek wydawniczy, chcą opanować również dystrybucję prasy.
Polscy niezależni wydawcy nie kryją obaw przed wykluczeniem z rynku. - Zakup większościowego pakietu akcji przez to konsorcjum dawałby zagranicznym wydawcom całkowity wpływ na politykę gospodarczą, wydawniczą, dystrybucyjną "Ruchu". W ten sposób można sterować rynkiem mediów prasowych w Polsce - mówi Piotr Bączek, redaktor naczelny katolicko-narodowego "Głosu".
Z kolei parlamentarzyści wskazują na zagrożenia dla całego Narodu. - Jest to zagrożenie wolności słowa w Polsce, gdyż w ten sposób powstałby monopol na dystrybucję i sprzedaż prasy w Polsce. Dodatkowym negatywem tego jest fakt, że właścicielami sieci dystrybucji byliby sami zainteresowani, czyli właściciele gazet. Poprzez sieć dystrybucji mogliby oni stosować nieuczciwe praktyki przeciwko innym gazetom, mogliby blokować dystrybucję innych czasopism, wykorzystując pozycję właściciela sieci dystrybucji. Takie rzeczy nie powinny być dopuszczalne - wskazuje poseł Mariusz Grabowski (KP Porozumienia Polskiego) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Działalność ludzi stojących u sterów Axel Springer, Orkla Press czy Agory S.A., wydawcy m.in. "Gazety Wyborczej", mieliśmy już okazję poznać. To z "Wyborczej" Polacy dowiadywali się o tym, że Czesław Kiszczak i Wojciech Jaruzelski zasługują na miano narodowych bohaterów, a Armia Krajowa to antysemicka organizacja. To dzięki forsowanej przez "Wyborczą" polityce tzw. grubej kreski skompromitowani PRL-owscy dygnitarze zajmują dziś kluczowe stanowiska w państwie, a słowo dekomunizacja stało się na łamach gazety Adama Michnika synonimem politycznego fanatyzmu. Wszystko w imię zasady, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą. Podporządkowane zagranicznemu kapitałowi gazety prześcigają się w przekraczaniu kolejnych norm moralnych w imię fałszywej ideologii liberalizmu, w którym nie ma miejsca dla polskiej kultury.
Obcy wydawcy stosują praktyki monopolistyczne oraz uciekają się do nieuczciwej konkurencji względem wydawców polskich, choćby poprzez zaniżanie cen reklam, byleby tylko wyeliminować z rynku polskie tytuły.
Reprezentując interesy swych mocodawców, zagraniczni edytorzy próbują wpływać na politykę państwa. Cechą wspólną tych mediów jest niszczenie polskich wartości kulturowych.
- Osoby, które wykorzystują monopol w prasie na szerzenie nieprawdy, choćby na temat niezależnego medium, jakim jest "Nasz Dziennik", nie będą miały skrupułów, by te same praktyki stosować jako właściciele sieci dystrybucji - podkreśla poseł Grabowski.
- "Ruch" jest podstawową firmą dystrybuującą prasę w Polsce, warunkuje on docieranie tytułów prasowych do polskich domów - podkreśla poseł Jan Łopuszański (KP Porozumienia Polskiego). - W tej chwili zagraniczni wydawcy, którzy zdominowali polski rynek prasy, chcą zdominować jeszcze dystrybucję, a nie można wykluczyć, że w przyszłości będą stosować praktyki monopolistyczne skierowane przeciwko konkurentom. Nie można wykluczyć, że działania w tym zakresie będą dyktowane przesłankami ekonomicznymi, jak i politycznymi - dodaje poseł. Piotr Bączek, redaktor naczelny "Głosu", wskazuje na obawy o to, że "Ruch" będzie wykorzystywany do rozgrywek politycznych. Jego zdaniem, uzasadnia to przyszły skład konsorcjum. - Czołowe osoby z tych niepolskich i lewicowych środowisk będą starały się wyeliminować swoją konkurencję polityczną poprzez tamowanie, blokowanie dostępu do rynku mediów patriotycznych, katolickich, prawicowych - dodaje Bączek.
Poseł Anna Sobecka (KP Ligi Polskich Rodzin) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu próbę zmonopolizowania dystrybucji prasy przez zagranicznych wydawców określa mianem finału tragedii polskich mediów. - Prawie cała prasa jest obecnie w rękach niepolskich, nie dziwmy się, że treści, które się tam pojawiają, są skierowane przeciwko Narodowi Polskiemu - zauważa poseł Sobecka.
Wagę i znaczenie rynku dystrybucji prasy podkreśla również poseł Elżbieta Więcławska-Sauk (KP Prawo i Sprawiedliwość) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. - Nie można dać sobie wyrwać tego pola. Jeśli będzie ono zdominowane totalnie przez zagraniczny kapitał, to my stracimy kontrolę. To jest szalenie niebezpieczne - wskazuje Więcławska-Sauk.

Jak to się skończy
Niepolscy wydawcy, zamierzający zawiązać konsorcjum, planują obłudnie zwrócić się we wrześniu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z zapytaniem, czy zamiar powołania konsorcjum nie jest sprzeczny z obowiązującymi przepisami. W UOKiK poinformowano nas, że urząd zajmie się rozpatrzeniem prawnych aspektów powstania konsorcjum dopiero po wpłynięciu zgłoszenia.
Według posłów opozycji, zamiar przejęcia "Ruchu" przez zagranicznych wydawców to następna próba osłabienia państwa i przejmowania kolejnej strategicznej dziedziny dla jego funkcjonowania.
Niestety, historia wielu prywatyzacji w Polsce - choćby losy warszawskiego "Stoenu" - pokazuje, że górę nad prawem i publicznym interesem brały niejednokrotnie interesy ludzi zakotwiczonych w finansowo-politycznych układach rodem z PRL-u. Czy będzie miejsce na polską niezależną prasę piętnującą roszczenia Niemiec wobec polskich ziem na opanowanym przez niemieckich wydawców i kolporterów Śląsku? Kto będzie kontrolował tych, którzy będą nas kontrolować? Plany przejęcia największego polskiego kolportera przez niepolskich wydawców wymagają zdecydowanego sprzeciwu ze strony wszystkich polskich patriotów. Dlaczego "Ruch" S.A. nie może pozostać polski?
Beata Andrzejewska



O co toczy się gra
"Ruch" S.A. - największy dystrybutor prasy i jeden z największych przedsiębiorstw handlowych w Polsce. Posiada ponad 50 proc. udziałów w rynku kolportażu prasy. Dysponuje ogromnym zapleczem logistycznym, wieloletnim doświadczeniem oraz siecią swych punktów i kontrahentów na terenie całego kraju. Ze swą tradycją i powiązaniami "Ruch" stanowi przedmiot usilnych starań ze strony zagranicznych wydawnictw działających na terenie Polski. Swój udział w konsorcjum, które miałoby wykupić większościowy pakiet akcji "Ruchu", zgłosiło 20 członków Izby Wydawców Prasy: "Agora" S.A. (wydawca "Gazety Wyborczej"), Axel Springer Polska (wydawca "Faktu"), Błaja News, Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe, Orkla Press Polska, Polityka Spółdzielnia Pracy, Polskapresse (dawny Passauer Presse), Presspublica (wydawca m.in. "Rzeczpospolitej"), Wydawnictwo Bauer, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Bonnier Business Polska, Parkiet Media SA, Dom Prasowy, Gruner Jahr Polska, Wydawnictwo Zamojskie, Spółdzielnia "Rozrywka", Agencja Wydawniczo-Reklamowa "Aratus", Towarzystwo Wydawnicze i Literackie, Edipresse Polska SA oraz Egmont Polska.
Według przyszłych członków konsorcjum, Ministerstwo Skarbu Państwa powinno ogłosić nowy przetarg (poprzednie nie zostały rozstrzygnięte) na prywatyzację "Ruchu". Resort został już powiadomiony o zamiarze wystąpienia wydawców z ofertą zakupu akcji tego największego w Polsce kolportera. MSP zapowiedziało na dziś ogłoszenie specjalnego komunikatu w sprawie prywatyzacji "Ruchu".
BA
Nasz Dziennik 25-08-2004

Autor: DW