Monitoring elektroniczny dla skazanych
Treść
Przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych ocenili pozytywnie rządowy projekt ustawy wprowadzającej monitoring elektroniczny osób skazanych i opowiedzieli się za kontynuowaniem prac w komisji.
Przedstawiający wczoraj w Sejmie ten projekt wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże zaznaczył, iż dozór elektroniczny, mimo że dopuszcza odbywanie kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym, powoduje znaczne dolegliwości. Z drugiej strony pozwala na utrzymanie więzi z rodziną i pracą. - System monitoringu to przyszłość penitencjarki na świecie. To jest system, który będzie mógł wspomagać środki zapobiegawcze, będzie mógł wspomagać środki zabezpieczające, tak np. jak to jest w Stanach Zjednoczonych - argumentował wiceminister. Kryże podkreślił, że wprowadzenie tego systemu, który początkowo ma objąć 3 tys. osób, a docelowo 15 tys. skazanych, pozwala na znaczne oszczędności budżetowe sięgające ponad 1 mln zł.
Realna resocjalizacja
Łukasz Zbonikowski (PiS) powiedział, że wprowadzenie dozoru elektronicznego stanowi ogromny krok w kierunku modernizacji odbywania kary i niesie pozytywne skutki dla społeczeństwa. Wejście w życie tej ustawy zaowocuje znaczącym odciążeniem zakładów karnych, realną resocjalizacją i znacznymi oszczędnościami w budżecie.
Rozpoczęcie prac nad dozorem elektronicznym przyjął z zadowoleniem poseł Edward Ośko (LPR), który liczy, że będzie to korzystne dla społeczeństwa. Poseł podkreślił, że skazany będzie mógł funkcjonować w swoim środowisku, a nie w środowisku przestępców, unikając tym samym demoralizacji. Ustawa, zdaniem posła, poprawi także zwalczanie przestępstw, a dozór będzie bardziej dolegliwy niż kara w zawieszeniu, która ma w dużej mierze charakter fikcyjny.
Pozytywne opinie o projekcie wyraziły również kluby opozycyjne. Cezary Grabarczyk (PO) poinformował, że na wolności jest 37 tys. skazanych, dla których nie ma miejsca w więzieniach. To olbrzymia grupa przestępców, "którzy stanowią realne zagrożenie, jednocześnie czują się bezkarni" oraz obnażają słabość państwa, organów karnych. Dlatego też należy szukać nowych sposobów rozwiązania tego problemu. Maria Piekarska (SLD) stwierdziła, że projekt jest bardzo oczekiwany i potrzebny oraz że sprawdził się na świecie.
Dla jeszcze niekaranych
Dozór elektroniczny ma być stosowany poprzez użycie trzyczęściowego urządzenia składającego się z bransoletowego nadajnika noszonego przez skazańca na nadgarstku lub kostce, stacjonarnego urządzenia monitorującego instalowanego w mieszkaniu skazanego przestępcy, podłączonego do telefonu (stacjonarnego lub komórkowego), oraz komputera znajdującego się w sądzie, który będzie przyjmował sygnały z urządzenia monitorującego. Projekt ustawy przewiduje objęcie nim sprawców drobnych przestępstw, wcześniej niekaranych, którzy zostali skazani na kary do 6 miesięcy lub do roku pozbawienia wolności, ale odbyli już połowę kary lub też odbywają kary zastępcze (np. za niepłacenie alimentów) i wyrażą na to zgodę. Przewidywany termin wprowadzenia tych regulacji to połowa roku 2008.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2007-01-11
Autor: wa