Mój brat niedźwiedź
Treść
Manifestem gospodarczym środowiska Pałacu Prezydenckiego nazwali obserwatorzy prac komisji śledczej oświadczenie, które podczas wczorajszych zeznań wygłosił doradca Aleksandra Kwaśniewskiego, były ambasador RP w Rosji Stanisław Ciosek. Oczywiście zaprzeczył, jakoby miał jakiekolwiek kontakty z branżą paliwową, o których zeznawał m.in. Andrzej Czyżewski.
Kontakty Cioska z branżą paliwową miały ograniczać się do rozmów z Łukoilem. - Ale nigdy nie doszło do żadnych zobowiązań - zastrzega doradca prezydenta. Dodaje, że wszelkie inne informacje traktuje jako pomówienia.
Ciosek dużo mówił o tym, że Polska powinna zrobić wszystko, by w stosunkach pomiędzy Rosją i Zachodem wykorzystać swoje położenie. - Nie wolno dopuszczać do tego, co się w tej chwili dzieje, do porozumienia obok Polski - mówił, krytykując politykę energetyczną wszystkich dotychczasowych rządów. Podkreślał, że państwu nie wolno wyzbywać się kontroli nad PKN Orlen i Rafinerią Gdańską, co jednak nie musi oznaczać według niego "zarządzania" nimi. Nie wyklucza inwestycji Rosji w polski sektor energetyczny. - Jak się ma za sąsiada niedźwiedzia, to trzeba się z nim układać po niedźwiedziemu, a nie udawać, że to wiewiórka czy kanarek - tłumaczył. To zdanie wracało w trakcie kilku godzin przesłuchania jak refren.
Cioska wyraźnie oburzają antyrosyjskie wypowiedzi polskich polityków. Poseł Konstanty Miodowicz (PO) przytoczył słowa byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego, który mówił przed komisją o "nowym imperializmie gospodarczym" Rosji. Ciosek przyznał, że Siemiątkowski mógł tego typu przemyśleniami "karmić" prezydenta. - Natomiast, proszę mi wierzyć, iż nie każdą karmę prezydent przyjmuje - zaznaczył, dodając, że wypowiedź Siemiątkowskiego została bardzo źle odebrana w Rosji.
Ciosek zna Ałganowa "nawet nieźle", lecz z lat osiemdziesiątych, ale już nie zna szefów J&S Wiaczesława Smołokowskiego i Grzegorza Jankilewicza czy Marka Dochnala.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2005-04-21
Autor: ab