Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Modlitwa za prześladowanych

Treść

- Rozpoczynamy tydzień misyjny w wyjątkowym roku. W roku, który jest poświęcony apostołowi narodów - Świętemu Pawłowi - mówił podczas Mszy Świętej radiowej w bazylice pw. Świętego Krzyża w Warszawie ks. Tomasz Atłas sekretarz Komisji ds. Misji Episkopatu Polski. Decyzją polskich biskupów wczoraj w całym kraju modliliśmy się za prześladowanych chrześcijan w świecie, a szczególnie w Indiach. Niedziela Misyjna to bardzo ważne przypomnienie prawdy, że Bóg pragnie przyjść do każdego człowieka, dotrzeć do najdalszego zakątka ziemi. Wiemy zarazem, że często to przyjście Boga wiąże się ze sprzeciwem i nienawiścią świata. Przekonują nas o tym ostatnie dramatyczne wydarzenia w Indiach. - Łączymy się też duchowo z Kościołem w Indiach, zwłaszcza z naszymi prześladowanymi braćmi i siostrami. Chcemy w jakiś szczególny sposób - właśnie dzisiaj - objąć ich naszą modlitwą, idąc za apelem polskich biskupów - mówił w świętokrzyskiej bazylice ks. Atłas. W obliczu prześladowań, niesprawiedliwości może rodzić się w nas pytanie: czy misje są potrzebne? Czy warto ponosić takie ofiary? Kaznodzieja przytoczył słowa Ojca Świętego Benedykta XVI z Orędzia na Światowy Dzień Misyjny: "Konieczne staje się potwierdzenie, że Chrystusowy nakaz ewangelizowania wszystkich narodów nadal pozostaje priorytetem mimo narastających trudności. Nic nie może usprawiedliwić spowolnienia lub stagnacji, ponieważ nakaz głoszenia Ewangelii wszystkim ludziom jest pierwszym i naturalnym posłannictwem Kościoła". Warto zapytać, co każdy z nas robi dla misji? Ale, co ważne - na co wskazywał w homilii ks. Atłas - nie chodzi tylko o to, czy modlę się za misje, czy wspieram je materialnie. Tu chodzi o coś zdecydowanie głębszego: jaka jest moja intymna relacja z Jezusem Chrystusem? Bo człowiek, który Chrystusa tak naprawdę spotkał, który doświadczył Jego miłości, który został przez Niego dotknięty, ten człowiek nie może tego daru zachować dla siebie. I to jest sedno naszej wiary. Człowiekowi, który buduje tę intymną więź z Chrystusem, nie trzeba nic przypominać. On po prostu wie, on czuje, że trzeba wspierać misje, że Ewangelią trzeba się dzielić. Taki był właśnie św. Paweł - Apostoł Narodów. On swoją działalność prowadził wyłącznie w oparciu o tę intymną więź z Panem. Jacek Górski "Nasz Dziennik" 2008-10-20

Autor: wa