Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Modlitwa oprotestowana

Treść

Nie ustaje polemika związana z wielkopiątkową modlitwą za żydów, wprowadzoną przez Benedykta XVI do przedsoborowego Mszału łacińskiego. Nowe głosy krytyki ze strony środowisk żydowskich pojawiły się po apelu ks. kard. Tarcisio Bertonego, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, aby również żydzi przyjrzeli się swoim modlitwom i usunęli z nich elementy, które mogą obrażać chrześcijan. Watykański sekretarz stanu zapytany o to, czy Stolica Apostolska gotowa jest wyjść naprzeciw postulatom żydów i złagodzić ton nowej wersji modlitwy wielkopiątkowej z Mszału przedsoborowego, zaaprobowanej niedawno przez Benedykta XVI, oświadczył, że obie strony powinny dokonać rewizji tekstów liturgicznych. Ta wypowiedź najbliższego współpracownika Ojca Świętego spotkała się z gwałtowną reakcją głównego rabina Rzymu Riccardo Di Segniego. - Trzeba zacząć od tego, że w naszych modlitwach nie ma dziś żadnego odwołania do chrześcijan - odpowiedział rabin Di Segni. Powiedział, że "nigdy żaden żyd nie nakłaniał nikogo do nawrócenia, podczas gdy modlitwie o nawrócenie żydów towarzyszyła zawsze działalność misyjna". Sprawę tę skomentował także ks. kard. Walter Kasper kierujący watykańską Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. W niedawnym wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD watykański kardynał stwierdził, że formuła modlitwy z liturgii Wielkiego Piątku "z naszego punktu widzenia jest całkowicie teologicznie poprawna". - Jest po prostu trudna do zaakceptowania dla żydów - zaznaczył przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Nieco wcześniej głos w tej sprawie zabrał również ks. abp Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury. Na łamach "L'Osservatore Romano" podkreślił, że wielkopiątkowa modlitwa za żydów, wprowadzona przez Benedykta XVI do przedsoborowego Mszału łacińskiego, odpowiada nauce Nowego Testamentu i Soboru Watykańskiego II. "Nadzieja modlącego się Kościoła nie jest misyjną strategią nawracania" - napisał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury. "Chodzi o podzielenie się tym, co uważamy za cenne i zbawienne, z bliskimi nam ludźmi, których kochamy. Życzymy naszym braciom tego, co dla nas samych jest dobrem i radością. Tak więc nowa modlitwa - stosowana zresztą tylko w wąskim kręgu katolików korzystających z zezwolenia na Mszał z 1962 r. - potwierdza naszą więź i dialog z ludem Starego Przymierza. Zresztą również posoborowa modlitwa wielkopiątkowa z Mszału Pawła VI (z 1970 r.), której używa w Wielki Piątek większość katolików na świecie, wyraża tę samą nadzieję. Prosimy w niej, by ten lud 'mógł osiągnąć pełnię odkupienia'" - przypomniał ks. abp Ravasi. W tym tygodniu z wizytą do Watykanu ma przybyć delegacja żydowska, która będzie rozmawiać z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej na temat nowej formuły łacińskiej modlitwy wielkopiątkowej z tzw. Mszału św. Piusa V. AKJ, KAI "Nasz Dziennik" 2008-03-11

Autor: wa