Modlitwa Jezusowa to czynność, która da nam zbawienie
Treść
Na modlitwie nie mamy się starać o piękną mowę. Mamy się starać o to, aby trwać w obecności Bożej. Do tego trzeba niewielu słów. Nie trzeba wielomówstwa. Wystarczy jedno zdanie: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem”.
Nie ma umysłu ten, kto mówi bezmyślnie, albowiem mówi niczego nie pojmując. Rozważ więc, co opłaca ci się czynić dla zbawienia duszy / Pseudo-Antoni Wielki, Naszego w gronie świętych Ojca Antoniego Wielkiego pouczenia o zachowaniu ludzi i właściwym sposobie postępowania, [w:] Pseudo-Antoni Wielki. Izajasz Anachoreta. Wybór tekstów z I tomu Filokalii, przekład: C. Dobak, redakcja, komentarze i słownik: S. Hiżycki OSB, Wyd. Tyniec, Kraków 2017, s. 85 /.
Człowiek mówi różne rzeczy i w rozmaity sposób. Mówi to, co wie lub to, co wydaje mu się, że wie. Mówi to, co myśli lub chce, aby inni tak myśleli. Mówi o swoich uczuciach, pragnieniach czy potrzebach. Mówi o swojej przeszłości lub o przyszłości. Mówi prawdę albo oszukuje. Mówi logicznie albo nielogicznie. Mówi często albo rzadko. Mówi ze wszystkimi albo tylko do wybranych.
Mowa człowieka wyraża to, co w nim jest. Możemy przez nią poznać, ale tylko częściowo, to, kim ktoś jest. Przez mowę możemy kogoś zbudować albo zdenerwować. Mowa ludzka wywołuje różne reakcje. Może świadczyć o inteligencji kogoś lub jej braku. Może być przydatna lub niepotrzebna. Może pojawić się we właściwym momencie albo być nie w porę.
Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony (Mt 12,36-37). Taka jest nauka Chrystusa. Pseudo-Antoni wskazuje, aby rozważyć to, co opłaca się czynić dla zbawienia duszy. Człowiek poprzez mowę może szukać czegoś – relacji, przyjaźni, miłości, bliskości, zbawienia. Poprzez mowę może wyrażać tęsknotę za czymś. Mowa może świadczyć, że chce zaistnieć, chce być zauważony, dostrzeżony, doceniony.
Czy zastanawiamy się nad każdym słowem, które wypowiadamy? Czy bierzemy pod uwagę, jaki sens ma nasza mowa? Czy rozważamy to, co mówimy? Co chcemy osiągnąć poprzez wypowiadane słowa? Co nam to daje? Jaką korzyść to przynosi? Czy jesteśmy w stanie powstrzymać się od mowy wtedy, gdy należy zamilknąć?
Aby dobrze być zrozumianym, szukamy słów, które będą właściwe. W modlitwie możemy również szukać właściwych słów, które dadzą nam zbawienie, które zjednają Boga. Możemy szukać skutecznej modlitwy, najlepszych słów, pięknej mowy. Jednak nie o to w niej chodzi. W modlitwie w ogóle nie chodzi o naszą mowę. O co więc chodzi? O obecność Bożą. O Boga samego. Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani (Mt 6,7).
Na modlitwie nie mamy się starać o piękną mowę. Mamy się starać o to, aby trwać w obecności Bożej. Do tego trzeba niewielu słów. Nie trzeba wielomówstwa. Wystarczy jedno zdanie: Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem. Te słowa są potrzebne, aby podtrzymać trwanie przy Bogu. Modlitwa Jezusowa daje nam możliwość wypowiadania słów zbawienia. To czynność, która da nam zbawienie. To coś, co warto czynić. Nie ma to jednak na celu interesowności. To pragnienie takiej mowy, która wyraża tęsknotę za pełnią, za relacją, za miłością, za zbawieniem, za Bogiem.
Brunon Koniecko OSB – urodził się w 1983 r. w Białymstoku. Jest absolwentem administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Od 2012 profes opactwa tynieckiego. W latach 2011-2016 pracował w Wydawnictwie Benedyktynów Tyniec. Od 2015 r. jest sekretarzem kapituły klasztoru tynieckiego. Prowadzi rekolekcje „Oddychać Imieniem. Modlitwa Jezusowa” w Tyńcu. Autor książek: Medytować to…, Nie żartujcie sobie z Bóstwa!, Modlitwa Jezusowa. Przewodnik po rekolekcjach Oddychać Imieniem
Żródło: cspb.pl,
Autor: mj