Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Modlitwa Jezusowa daje wolność od osądzania innych

Treść

Modlitwa Jezusowa może być praktyką, która będzie mnie uczyła tego, abym o nikim nie mówił, że zgrzeszył, ale będę raczej starał się grzech zauważyć w sobie. To jest przedmiotem uwagi, a nie bliźni.

Rozważając sprawy boskie, bądź pobożny: wolny od zawiści, dobry, powściągliwy, łagodny, na miarę możliwości hojny, towarzyski, nieskory do sprzeczki i tak dalej. Takie posiadanie nienaruszonej duszy to podobać się Bogu za sprawą powyższych cech, niczego nie osądzać i o nikim nie mówić, że taki a taki jest zły i że zgrzeszył. Lepiej jest zastanowić się nad własnymi złymi uczynkami oraz przyglądać się w sobie swojemu własnemu sposobowi postępowania: czy Bogu się on podoba? Cóż nas bowiem obchodzi, że ktoś inny jest niegodziwy? / Pseudo-Antoni Wielki, Naszego w gronie świętych Ojca Antoniego Wielkiego pouczenia o zachowaniu ludzi i właściwym sposobie postępowania, [w:] Pseudo-Antoni Wielki. Izajasz Anachoreta. Wybór tekstów z I tomu Filokalii, przekład: C. Dobak, redakcja, komentarze i słownik: S. Hiżycki OSB, Wyd. Tyniec, Kraków 2017, s. 77-78 /.

Pseudo-Antoni podaje katalog pewnych właściwych i dobrych postaw, które mają prowadzić do dobrej jakości życia. Wymienia w nim następujące elementy: pobożność, wolność od zawiści, dobroć, powściągliwość, łagodność, hojność, towarzyskość, nieskorość do sprzeczki. Warto zauważyć, że niektóre z nich są owocami Ducha Świętego, które wymienia św. Paweł (Ga 5,22-23: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie). Te wszystkie cechy wpływają na duszę, kształtują ją i uszlachetniają.

Tym zaś, co przykuwa największą uwagę autora tekstu jest brak osądzania bliźniego. Ta cecha ściśle wiąże się z wszystkimi wymienionymi wcześniej. Bez niej pozostałe są puste. Ewagriusz z Pontu w swoim dziele O poznaniu także mówi o tej sprawności: „Zamykaj usta tym, którzy obmawiają innych w twojej obecności i nie dziw się, jeśli wielu cię oskarża. Jest to bowiem pokusa pochodząca od demonów. Gnostyk powinien być wolny od nienawiści i urazów, nawet jeśli to nie podoba się demonom”.

Również w Apoftegmatach Ojców Pustyni możemy spotkać opowiadania o tym, aby panować nad sobą i nie oceniać innych negatywnie, nie osądzać ich. Oto jeden z przykładów: [Abba Agaton] ilekroć widział coś takiego, co miałby ochotę osądzić, mówił sobie: „Agatonie sam tak nie rób”. I tak zawsze trwał w skupieniu.

Zatem nauka, która zostaje nam przekazana, ujmuje sprawę prosto: nie mówić o innych, że są źli, że grzeszą, ale przyglądać się sobie samemu i badać siebie czy moje postępowanie jest miłe Bogu. Umacnia to pytanie postawione na końcu: „Cóż nas bowiem obchodzi, że ktoś inny jest niegodziwy”? Każdy z nas jest w pierwszej kolejności odpowiedzialny za siebie samego, ma troszczyć się o własne życie i o jego jakość. Nie jesteśmy Panami życia, więc nie do nas należy ocena życia innych ludzi. Może być to trudne, gdyż większa jest pokusa oceniania bliźniego lub jego czynów niż robienie sobie samemu rachunku sumienia.

Modlitwa Jezusowa może być bardzo dobrym sposobem, aby patrzeć na siebie, a nie na innych. Jej wezwanie dotyczy bowiem własnego życia: Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem. Te słowa przypominają prawdę o tym, że to ja przede wszystkim jestem grzesznikiem, że to ja postępuję niewłaściwie, że to ja potrzebuję przebaczenia i zbawienia. Ta modlitwa ukierunkowuje nas na rachunek sumienia, na przypatrzenie się sobie, a nie na szukanie grzechu u innego, a tym bardziej na ocenianie jego postępowania czy życia.

Modlitwa Jezusowa może być praktyką, która będzie mnie uczyła tego, abym o nikim nie mówił, że zgrzeszył, ale będę raczej starał się grzech zauważyć w sobie. To jest przedmiotem uwagi, a nie bliźni. Ta praktyka zarazem będzie mnie uczyła tych cech, o których mówi Pseudo-Antoni, czyli pobożności, wolności od zawiści, dobroci, powściągliwości czy łagodności. Praktykowanie jej sprawi, że rzeczywiście nie będę skory do sprzeczki z innymi, bo będę wiedział, że sam również upadam i nie jestem lepszy od innych. Zatem ten sposób modlitwy zawiera w sobie duży potencjał stawania się miłym Bogu i doskonalenia swojej duszy, aby dostąpić nieprzemijającej radości w przybytkach Pana.

Brunon Koniecko OSB – urodził się w 1983 r. w Białymstoku. Jest absolwentem administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Od 2012 profes opactwa tynieckiego. W latach 2011-2016 pracował w Wydawnictwie Benedyktynów Tyniec. Od 2015 r. jest sekretarzem kapituły klasztoru tynieckiego. Prowadzi rekolekcje „Oddychać Imieniem. Modlitwa Jezusowa” w Tyńcu. Autor książek: Medytować to…Nie żartujcie sobie z Bóstwa!Modlitwa Jezusowa. Przewodnik po rekolekcjach Oddychać Imieniem

 

Żródło: cspb.pl, 10

Autor: mj