Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Modlitwa Jezusowa daje sposobność zauważenia wzajemnej zależności ciała i duszy

Treść

Dzięki jej praktykowaniu widzimy to, co jest istotne w obu tych sferach naszego życia.

Jeśli z pełnym zaangażowaniem i wszelkim sposobem działamy, aby uniknąć obumarcia ciała, o wiele bardziej powinniśmy starać się unikać obumierania duszy. Albowiem człowiekowi, który chce dostąpić zbawienia, nie zawadza nic, oprócz niedbałości i obojętności wobec duszy / Pseudo-Antoni Wielki, Naszego w gronie świętych Ojca Antoniego Wielkiego pouczenia o zachowaniu ludzi i właściwym sposobie postępowania, [w:] Pseudo-Antoni Wielki. Izajasz Anachoreta. Wybór tekstów z I tomu Filokalii, przekład: C. Dobak, redakcja, komentarze i słownik: S. Hiżycki OSB, Wyd. Tyniec, Kraków 2017, s. 60-61 /.

Antropologia chrześcijańska charakteryzuje się tym, że wskazuje na wartość każdej sfery ludzkiego życia. Cechuje ją zrównoważone podejście do człowieka. Zawiera troskę o to, co jest właściwe istocie ludzkiej. A co jest właściwe? To, że jest istotą cielesno-psychiczno-duchową. W związku z tym nie należy pomijać ani przeceniać żadnej z wymienionych sfer.

Pseudo-Antoni jest o tym przekonany i dlatego zauważa, że „jeśli z pełnym zaangażowaniem i wszelkim sposobem działamy, aby uniknąć obumarcia ciała, o wiele bardziej powinniśmy starać się unikać obumierania duszy”. Zatem troska o ciało ma być identyczna z troską o duszę. Dzisiaj może być tendencja do tego, żeby za bardzo skupiać uwagę i wysiłki w stronę ciała. Nie tylko to dotyczy dbałości o dobry wygląd fizyczny, ale o całą rzeczywistość materialną (np. praca, pieniądze, własność, zdrowie itp.). Nie jest to podejście zrównoważone i może raczej szkodzić niż pomagać człowiekowi w jego rozwoju osobowym.

Dla osoby wierzącej nic nie może być przeszkodą w dążeniu do zjednoczenia z Bogiem, czyli do zbawienia. Niedbałość i obojętność, o których mówi Pseudo-Antoni jest tym, co najbardziej przeszkadza na tej drodze. Może to wynikać z tego, że jeśli nadmierną troską otoczymy sprawy materialne czy nasze zdrowie, to później już nie mamy sił na to, aby zająć się naszą duszą, duchem, rozwojem duchowym i życiem religijnym… Gdy większość naszej energii idzie na sprawy tego świata, to na sprawy Boże zostaje niewiele czasu i naszego zaangażowania, ponieważ brakuje nam już chęci i sił (i to zarówno fizycznych, jak i psychicznych).

Potrzebne zatem jest zrównoważone podejście, aby w niczym nie przesadzić. Wypalamy się, kiedy równowaga w naszym życiu zostaje zaburzona i jedna ze sfer lub jedno zajęcie zaczyna dominować kosztem wszystkich innych. To prosta droga to wyczerpania, zniechęcenia, braku zaangażowania. Żyjąc w taki sposób, możemy mieć wrażenie, że ciągle za czymś gonimy i dalej jest do tego daleko, bo niewiele się posuwamy naprzód. Mamy określoną ilość energii i sił, więc warto, abyśmy z nich właściwie korzystali.

Modlitwa Jezusowa daje nam sposobność, aby zauważyć wzajemną zależność między ciałem i duszą. Dzięki jej praktykowaniu widzimy to, co jest istotne w obu tych sferach naszego życia. Modlitwa Jezusowa zmusza nas niejako do tego, żeby nie być obojętnym wobec potrzeb ciała i duszy. Niedbałość w jej praktykowaniu odbije się echem w jednej, jak i w drugiej sferze ludzkiego życia. Troska o właściwą praktykę, regularną, systematyczną pozwoli w określonej perspektywie czasu dostrzec owoce na poziomie ciała oraz duszy, a przede wszystkim do ich wzajemnej zależności.

Brunon Koniecko OSB – urodził się w 1983 r. w Białymstoku. Jest absolwentem administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Od 2012 profes opactwa tynieckiego. W latach 2011-2016 pracował w Wydawnictwie Benedyktynów Tyniec. Od 2015 r. jest sekretarzem kapituły klasztoru tynieckiego. Prowadzi rekolekcje „Oddychać Imieniem. Modlitwa Jezusowa” w Tyńcu. Autor książek: Medytować to…Nie żartujcie sobie z Bóstwa!Modlitwa Jezusowa. Przewodnik po rekolekcjach Oddychać Imieniem

Żródło: cspb.pl,

Autor: mj