Módlcie się za mnie i za Kościół
Treść
Serdecznie pozdrawiam Polaków. Dziękuję wam za pamięć i dowody bliskości, które otrzymuję od was w tych dniach, a szczególnie za modlitwy. Ewangelia dzisiejsza prowadzi nas na górę Tabor, gdzie Chrystus odsłonił wobec uczniów blask swego Bóstwa i upewnił, że przez cierpienie i krzyż możemy dojść do chwały zmartwychwstania. Umiejmy dostrzec Jego obecność, chwałę i Bóstwo w życiu Kościoła, w kontemplacji i w codziennych zdarzeniach. Z serca wam błogosławię!
Tymi słowami Benedykt XVI zwrócił się do Polaków podczas ostatniego w swym pontyfikacie spotkania z wiernymi na Anioł Pański. W niedzielne południe plac św. Piotra i przyległe ulice wypełniła ponadstutysięczna rzesza pielgrzymów i rzymian.
W papieskim rozważaniu nie mogło zabraknąć wątku osobistego, często przerywanego oklaskami wiernych: „Drodzy bracia i siostry, to Słowo Boże czuję jako skierowane do mnie osobiście w tym momencie mojego życia. Pan wzywa mnie, bym «wszedł na górę», aby bardziej poświęcić się modlitwie i medytacji. Ale nie oznacza to porzucenia Kościoła. Przeciwnie, jeśli Bóg chce tego ode mnie, to właśnie dlatego, bym mógł nadal mu służyć z tym samym oddaniem i tą samą miłością, z jaką czyniłem to dotychczas, ale w sposób bardziej dostosowany do mojego wieku i posiadanych sił. Wzywajmy wstawiennictwa Maryi Panny; niech Ona pomaga nam wszystkim naśladować zawsze Pana Jezusa w modlitwie i czynnej miłości”.
Prośba o modlitwę znalazła się także na papieskim Twitterze. „W tym szczególnym momencie proszę, byście modlili się za mnie i za Kościół, zawierzając się jak zawsze Bożej Opatrzności” – napisał Benedykt XVI. Był to jeden z ostatnich jego wpisów w tym serwisie społecznościowym. Jak poinformował sekretarz Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu ks. Paul Tighe, papieski profil @pontifex na Twitterze zostanie w czasie sede vacante zawieszony.
Nasz Dziennik Niedziela, 24 lutego 2013Autor: jc