Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mniej znaczy więcej

Treść

Ukraiński rząd deklarował, że Kijów o prawie połowę zmniejszy import rosyjskiego gazu. Tymczasem w styczniu jego zużycie dwukrotnie... wzrosło. I nic nie wskazuje na to, aby to miało się zmienić, tak jak obiecywał rząd.

Zmniejszenie zużycia rosyjskiego gazu, i do tego tak duże, miało być formą odwetu i kary ze strony Ukrainy i ukarania Kremla za to, że Rosja nie chce zmienić swojej polityki energetycznej wobec Kijowa. Dlatego minister paliw i energetyki Jurij Bojko stanowczo deklarował, iż Ukraina w 2012 r. zmniejszy import gazu rosyjskiego z 52 do 27 mld m sześciennych. Okazuje się jednak, że zapowiedzi władz ukraińskich pozostały obietnicami bez pokrycia, a oligarchiczna gospodarka nadal zużywa więcej gazu niż Polska i Niemcy razem wzięte. Bo tylko w pierwszych dwóch tygodniach stycznia 2012 r. zużycie gazu dostarczanego na Ukrainę przez Gazprom wzrosło ponaddwukrotnie: z 50 do 115 mln m sześc. na dobę. Ponadto jak wskazują eksperci, zasady importu i tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę są wciąż nieprzejrzyste i korzystają na tym przede wszystkim oligarchowie ukraińscy, którzy na obrocie gazem zarabiają krocie. Z gazowymi oligarchami jest także związana rodzina prezydenta Wiktora Janukowycza.

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

Nasz Dziennik Wtorek, 24 stycznia 2012, Nr 19 (4254)

Autor: au