Młodzi wobec zła
Treść
W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba przestępstw popełnianych przez młodzież. Coraz więcej jest pośród niej narkomanów, obniża się również granica wieku inicjacji seksualnej, a rentownym źródłem dochodu dla niektórych młodych staje się prostytucja.
- Młodzi nie potrafią odnaleźć się w społeczeństwie i odrzucają podawane im wzorce zachowań - mówił wczoraj Karol Dałek, dyrektor departamentu nadzoru nad wykonywaniem orzeczeń sądowych w resorcie sprawiedliwości.
Jak powiedział podczas konferencji dotyczącej współdziałania w pokonywaniu zagrożeń patologiami wśród warszawskich nieletnich, społeczeństwo najchętniej skłania się ku karaniu, zamiast wychowywać młodych ludzi. Jego zdaniem, dzieje się tak dlatego że pozbycie się na jakiś czas ze społeczeństwa sprawiającej problemy jednostki jest rozwiązaniem najprostszym. Tymczasem kara powinna izolować również od złych zachowań, jakich dopuszczał się ukarany - trzeba go resocjalizować.
Najważniejsza jest jednak ścisła współpraca różnych organizacji, która pozwoli uniknąć i karania, i resocjalizacji - taki wniosek płynął z wczorajszej konferencji, w której wzięło udział ponad stu kapelanów, wychowawców i pedagogów z zakładów penitencjarnych, szkół, ośrodków pomocy społecznej i domów dziecka oraz przedstawiciele władz więziennictwa. Zgodnie z art. 72 Konstytucji RP, "każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją". Obowiązkiem zatem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej jest zapewnienie ochrony praw dziecka.
Jedną z ogromnych patologii społecznych - obok narkomanii czy przestępczości - jest prostytucja. To prawdziwa plaga ostatnich lat. Z badań sondażowych przeprowadzanych w latach 2004-2005 na terenie Warszawy wynika, że w 94 agencjach towarzyskich usługi świadczyły dziewczęta w wieku 16-18 lat! Aż 29 proc. młodych prostytutek stanowią uczennice szkół ponadgimnazjalnych, a 3 proc. - uczennice szkół gimnazjalnych. Prostytucja jest także źródłem dochodu dla studentek (11 proc.). Okazuje się, że przemysł pornograficzny jest ściśle związany z narkotykowym. Narkotyki są bowiem dostępne w agencjach towarzyskich. Można je kupić także na dworcach kolejowych, w dyskotekach, pubach, dużych centrach handlowych, multipleksach, a nawet na ulicy czy na stołecznym Stadionie X-lecia.
A wszystkie te patologie wypływają - jak wynika z przedstawionych na wczorajszej konferencji badań - ze zmian, jakie w ostatnich kilkunastu latach zaszły w naszym społeczeństwie. Współcześnie młody człowiek otrzymuje w ofercie kulturalnej twierdzenia, jakoby liczyło się jedynie posiadanie, zwyczajna, dojrzała i wierna miłość była nudna, wstrzemięźliwość seksualna zaś groziła licznymi chorobami. Zanika także pierwotne poczucie wstydu. Programy typu Rozmowy w toku mają dowodzić, że obnażanie swego wnętrza przed kompletnie obcymi ludźmi nie jest niczym niewłaściwym.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-02-28
Autor: ab