Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Młodzi Niemcy nic nie wiedzą o Powstaniu Warszawskim

Treść

Pobieżne przedstawianie okresu II wojny światowej, położenie szczególnego akcentu jedynie na holokaust Żydów, krążące wśród uczniów poglądy o "polskich" obozach koncentracyjnych - taka sytuacja panuje w niemieckich szkołach średnich. Stara się temu przeciwdziałać m.in. Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie, organizując spotkania polskich ofiar reżimu nazistowskiego z młodzieżą szkolną w Niemczech.

Rewizjonizm historyczny, stawianie ofiar II wojny światowej na równi z osobami ponoszącymi odpowiedzialność za zbrodnie popełnione w jej trakcie - z takimi zjawiskami mamy od wielu lat do czynienia w Niemczech. Tamę tym niebezpiecznym tendencjom może postawić m.in. rzetelne i pełne przekazywanie wiedzy historycznej młodemu pokoleniu w tym kraju. Niestety, młodzi Niemcy często w ograniczonym stopniu mogą poznać tragiczny obraz ostatniego konfliktu światowego i popełnionych wówczas przez III Rzeszę zbrodni.
Program nauczania w niemieckich szkołach średnich nie zawiera m.in. informacji o ważnych wydarzeniach dotyczących II wojny światowej. Jak powiedział nam jeden z uczniów - maturzysta z katolickiej szkoły w Berlinie - podczas lekcji historii nie dowiedział się nic o Powstaniu Warszawskim i dokonanych tam zbrodniach niemieckich.
Okres XX w., podobnie jak w Polsce, uczniowie omawiają w klasie maturalnej. Ponieważ termin egzaminu dojrzałości jest bardzo zbliżony do polskiego, dlatego też często się zdarza, że nauczyciele nie zdążą przerobić materiału dotyczącego II wojny światowej. Powoduje to, że wśród uczniów panują niebezpieczne stereotypy, m.in. o tym, że skoro obozy koncentracyjne istniały w Polsce, to Polacy brali udział w mordowaniu Żydów. Jak powiedział nam jeden z uczniów, wśród jego kolegów można zauważyć przejawy pewnej niechęci i przesytu wobec informacji dotyczących II wojny światowej.
Inna cecha programu nauczania w niemieckich gimnazjach to położenie szczególnego akcentu właśnie na żydowski holokaust kosztem wiedzy o zbrodniach dokonanych na innych narodach. "To pan nie jest Żydem? Przecież był pan w obozie koncentracyjnym" - takie pytanie usłyszał od jednego z uczniów były więzień Gross-Rosen Zenon Kicki. W rozmowie z nami podkreślił zdziwienie uczniów faktem, że w obozach koncentracyjnych byli więzieni także Polacy.
Tej sytuacji niewiedzy i ignorancji stara się przeciwdziałać Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie, inicjując spotkania polskich ofiar wojny z młodzieżą szkół średnich oraz pomagając w przygotowywaniu takich spotkań przez niemieckie organizacje m.in. Maximilian-Kolbe-Werke. Przewodniczący zarządu Fundacji prof. Mariusz Muszyński powiedział podczas niedawnego otwarcia wystawy o pracy niewolniczej "Zachować pamięć" w Berlinie, że "przyszłe pokolenia nie mogą być obarczane odpowiedzialnością za winy swych ojców i dziadów. Ale z tych pokoleń nikt nie zdejmie obowiązku prawdziwego postrzegania historii i zapobiegania jej powtarzaniu".
Udział ofiar II wojny światowej w lekcjach w szkole docenia sekretarz stanu ds. kultury landu berlińskiego Andre Schmitz, który zapewnił, że ich świadectwo jest bardzo ważne dla uczniów. - Najważniejsza w przekazywaniu tej wiedzy jest osobista obecność - zaznaczył. W szkołach serdecznie przyjęci zostali byli więźniowie i ofiary pracy niewolniczej. - Nasi uczniowie są bardzo zainteresowani państwa przeżyciami wojennymi - tymi słowami witał Polaków nauczyciel historii w gimnazjum w Treptow, jednej z dzielnicy Berlina.
- Najczęściej młodzi ludzie są bardzo ciekawi, jak faktycznie tam było, jak ta praca wyglądała, czy naprawdę była ciężka, co dostawaliśmy do jedzenia - wyjaśniał nam Zenon Kicki, który uczestniczył już wielokrotnie w takich lekcjach. - Ale czasem pada pytanie, które mnie dławi: "A co pan czuł, jak pan widział, że pana ojciec umiera w baraku". Przecież to jest oczywiste - dodaje. Były więzień podkreślił, że uczniowie mówią, iż takie lekcje dużo im dają, bo wreszcie coś zaczynają rozumieć. Jeden z uczniów, który jak stwierdził, czytał wiele książek na ten temat, przyznał, że nie dały mu one tyle, ile spotkanie z ofiarami. Bardziej zainteresowani uczniowie mają możliwość uczestniczyć w warsztatach historycznych organizowanych przez różne organizacje niemieckie kultywujące pamięć o zbrodniach II wojny światowej.
Pytany o to, jakie przesłanie chciałby przekazać młodym Niemcom, były robotnik przymusowy Stanisław Kosik powiedział: "Bądź człowiekiem i nigdy nie zapominaj, że nim jesteś, i szanuj drugiego człowieka, tak jak ty byś chciał być szanowany".
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2007-05-15

Autor: wa

Tagi: powstanie warszawskie niemcy