Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Młodość, która nie przemija

Treść

Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec ogłasza publikację najnowszej pozycji sygnowanej nazwiskiem tynieckiego mnicha, o. Leona Knabita. Książka ukazuje się w szczególnym momencie: już tylko tygodnie dzielą nas do Światowych Dni Młodzieży, których gospodarzem jest w tym roku miasto Kraków. Będzie się działo, a autor tej książki najwyraźniej chce, by działo się jeszcze więcej – i na głębszym poziomie.

Wierni czytelnicy naszego benedyktyna szybko się zorientują, że ta publikacja w zasadniczej części składa się z tekstów już opublikowanych. Dorobek ojca Knabita jest bez wątpienia szeroki i obejmuje bardzo wiele wątków. Wydawane sukcesywnie treści znalazły setki sympatyków, dlatego wydawnictwo jest spokojne o swą nową pozycję: ojciec Leon to solidna firma, trafi do każdego. Teksty jednak zostały zebrane według jasno określonego kryterium, jakim jest tematyka młodości.

ŚDM, młodość… – chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć tych powiązań. Ale nieomal 87-letni mnich, mówiący o młodości?

Czyżby ten wolumin stanowił zapis sentymentalnych podróży autora, podejmowanych siedemdziesiąt lat wstecz? Nic bardziej mylnego: ojciec Knabit został ambasadorem ŚDM ze względu na swą nieprzemijającą młodość wewnętrzną, młodość ducha. Taki też jest tytuł najnowszej tynieckiej publikacji: „Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha”.

Jeżeli ktoś za bardzo nie wie, czym miałaby być owa duchowa młodość, najlepiej zrobi, gdy sięgnie po ten wolumin. Jego treść została ujęta w formę krótkich anegdot, wypowiedzi, luźno związanych rozważań. Struktura książki jest lekka, a lektura przyjemna, choć z pewnością autorowi chodziło o coś więcej: by po pierwszym wybuchu śmiechu pojawił się namysł, a po namyśle – jakaś decyzja. Może niewielka, może jeszcze nieugruntowana, ale stanowiąca owoc dobrze poprowadzonej refleksji.

Ostatecznie, na czym polega młodość? Trzeba się zmierzyć z trudną prawdą i stwierdzić: starość to obumieranie, młodość zaś zachowuje zdolność do regeneracji. Człowiek duchowo młody to taki, który odnawia się duchem (por. Ef 4,23), który nieustannie oczyszcza w sobie obraz i podobieństwo Boże i pozwala Bogu, by Ten napełniać go swym życiem. „Pełen życia” – tak często mówi się o młodym człowieku. W tym sensie każdy chrześcijanin ma być młody: ma mieć udział w życiu Bożym. Najnowsza książka ojca Leona jest dowodem na to, że chyba dobrze zrozumiał benedyktyński ślub conversatio morum, czyli przemiany obyczajów. Mnich w tym właśnie sensie powinien się nieustannie regenerować i usuwać to, co prowadzi do duchowej śmierci.

W książce można znaleźć również dwa wywiady, przeprowadzone z tynieckim benedyktynem, poświęcone właśnie tematyce młodości oraz Światowych Dni Młodzieży. Te tekst dają cenny wgląd w poglądy naszego mnicha, który chętnie też dzieli się radą, jak uniknąć duchowej starości czy wręcz śmierci.

By przeżyć to doświadczenie młodości Kościoła, wszyscy powinniśmy podjąć przygotowania. Te zewnętrzne trwają już od dawna. Co jednak z tym, co dzieje się w sercu? To właśnie serce ma przechować życiodajny dar młodości. Wydaje się, że ta książka może nam w tym trochę pomóc…

recenzja książki „Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha”, czyli motywatory Ojca Leona

Materiały dodatkowe:

Grzegorz Hawryłeczko OSB
fot.
Robert Krawczyk

Źródło: ps-po.pl, 12 lipca 2016r.

Autor: mj

Tagi: Młodość która nie przemija