Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Misyjny SMS

Treść

Z ks. Tomaszem Atłasem, sekretarzem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Misji, rozmawia Sławomir Jagodziński

W nowy rok działalności misyjnej Kościoła w Polsce wchodzimy z nową formą wsparcia tych, którzy głoszą na różnych kontynentach Ewangelię i zakładają Kościół. Na czym polega akcja "Misyjny SMS"?
- Nowa inicjatywa naszej Komisji, o której pan wspomina, zrodziła się w Roku Świętego Pawła Apostoła i jak ufamy, jest potwierdzeniem, że Kościół w Polsce wciąż szuka nowych dróg i środków ewangelizacji. Jest ona adresowana do wszystkich posiadaczy telefonów komórkowych - wysyłając SMS o treści "misje" pod nr 72032 (koszt 2,44 z VAT), można wesprzeć pracę polskich misjonarzy. Na ten cel przeznaczony będzie cały uzyskany dochód. Chciałbym przy tym podkreślić, że ta inicjatywa spotkała się z ogromną życzliwością i pomocą operatorów (Era, Plus. Orange, Play), którzy postanowili nie pobierać żadnych prowizji czy dodatkowych opłat, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Cała akcja "Misyjny SMS" potrwa od 1 stycznia do 31 października 2009 roku.

SMS-owej akcji misyjnej towarzyszy hasło: "Oni czekają na Nadzieję". Oznacza to, że nie chodzi tu wyłącznie o zgromadzenie środków materialnych dla misjonarzy, ale też o próbę określonej formacji wiernych?
- Przede wszystkim. Myślę, że każda tego typu inicjatywa ma na celu budzenie misyjnej świadomości i konkretnego zaangażowania. A skoro tyle czasu spędzamy z telefonem komórkowym, to pewnie znajdzie się moment, aby wysyłając SMS, choćby przez chwilę pomyśleć o misjonarzu, o tym, czym się zajmuje i o tym, że liczy też na mnie, na moją pomoc - duchową i materialną.

Dniem wsparcia dzieła krzewienia wiary jest co roku uroczystość Objawienia Pańskiego, którą obchodzić będziemy 6 stycznia. Czy może Ksiądz przypomnieć, dlaczego akurat święto Trzech Króli jest szczególnie związane z misjami?
- Uroczystość Objawienia Pańskiego to dzień "misyjny", bowiem podczas spotkania z magami Jezus został objawiony innym kulturom niż hebrajska. Ale dla Kościoła w Polsce dzień ten jest także wyjątkowy, gdyż przeżywany jako patronalne święto Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci i dzień solidarności z polskimi misjonarzami i tymi, którzy przygotowują się do pracy misyjnej w Centrum Formacji Misyjnej. Nawiasem mówiąc, obecny rok to dla wspomnianej instytucji rok jubileuszowy - dwudziesty piąty rok działalności.

Mijający rok ukazał po raz kolejny męczeńskie oblicze Kościoła, który w wielu krajach świata jest prześladowany. Jaki wpływ na misjonarzy i na tych, co dopiero przygotowują się do wyjazdu na misje, mają doniesienia o pogromach chrześcijan?
- Dramatyczne wydarzenia w Indiach, Demokratycznej Republice Konga i tylu innych krajach były dla misjonarzy szczególną okazją do duchowej solidarności i modlitwy. Tego typu sytuacje, nawet jeśli nie dotyczą bezpośrednio misjonarzy z Polski, zawsze są przeżywane przez nas i przez nich bardzo osobiście - przecież Kościół jest naszą Ojczyzną. A jeśli chodzi o studentów Centrum Formacji Misyjnej, to z rozmów z nimi wywnioskowałem, że informacje o prześladowaniach były dla nich inspiracją do refleksji nad ich misyjnym powołaniem i zobowiązaniami, jakie z niego płyną.

Decyzją Konferencji Episkopatu Polski druga niedziela listopada co roku będzie Dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Ta nowa inicjatywa będzie chyba dobrą okazją m.in. do przypomnienia o męczeństwie wielu misjonarzy, a także ukazania - niezwykle czasem niebezpiecznych - okoliczności, w jakich pełnią oni swą posługę?
- Każdego roku ginie około 30 misjonarzy. W tej grupie są też Polacy, choćby ks. Jan Czuba, którego dziesiątą rocznicę śmierci wspominamy w tym roku. Nie wolno zapomnieć ich pracy i ich ofiary, bo wierzymy, że w Bożej logice przynosi ona błogosławione owoce. Między innymi temu ma służyć wspomniany dzień solidarności. Nie chcemy jednak zamykać się tylko w kręgu polskich misjonarzy i niebezpieczeństw, które im zagrażają. Pragniemy po raz kolejny otworzyć się na rzeczywistość Kościoła powszechnego i żyć jego codziennym życiem - tym bardziej wówczas, gdy jest wzywany w sposób szczególny do wejścia w tajemnicę Krzyża.

Czy mógłby Ksiądz przypomnieć, ilu polskich misjonarzy pracuje w świecie?
- Obecnie w 94 krajach świata pracuje 2 tys. 117 misjonarzy z naszego kraju.

A ilu obecnie przygotowuje się do wyjazdu na misje i jak ta liczba się ma do lat poprzednich?
- Centrum Formacji Misyjnej przygotowuje w tym roku 32 osoby. Dzięki Bogu ta liczba utrzymuje się od kilku lat. Cieszy też fakt, że w bieżącym roku zdecydowaną większość stanowią księża diecezjalni. Oby tak było w kolejnych latach, bo przecież można mieć uzasadnione wątpliwości, czy Kościół lokalny, który jest misyjnie "zimny", to jeszcze Kościół Jezusa Chrystusa.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-01-03

Autor: wa