Mistrzostwa świata do lat 20
Treść
Młodzi polscy piłkarze sprawili wielką niespodziankę wygrywając 1:0 (1:0) z Brazylią w meczu otwarcia mistrzostw świata do lat 20. Sukces podopiecznych Michała Globisza był do tego jak najbardziej zasłużony, nasi zagrali po prostu doskonałe spotkanie.
- To wielkie zwycięstwo. Ostatni raz wygraliśmy z Brazylią 33 lata temu na mistrzostwach świata w Niemczech. Wówczas zwycięską bramkę zdobył Grzegorz Lato, teraz strzelił ją 17-letni Grzegorz Krychowiak - powiedział po meczu szczęśliwy trener Globisz. Polacy nie byli faworytami tego meczu, nie brakowało głosów, że nawet remis z czterokrotnymi mistrzami świata (w tej kategorii wiekowej) będzie wielkim sukcesem. Mimo to nasi wyszli na boisko bez żadnych kompleksów. Nie bali się podjąć walki, doskonale realizowali wszystkie założenia taktyczne. W 23. min objęli prowadzenie, gdy Krychowiak fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego w 25. min pokonał Cassio. Wspaniały gol zaskoczył rywali, a naszym chłopakom dodał wiatru w skrzydła. Ducha polskiej drużyny nie podłamała nawet czerwona kartka, którą cztery minuty później ujrzał Krzysztof Król. Polacy nadal grali świetnie, znakomicie bronili, wyprowadzając groźne kontry. Jeśli już Brazylijczycy dochodzili do strzeleckiej pozycji, pewnie bronił Bartosz Białkowski. Wielką pracę w ofensywie wykonywał Dawid Janczyk, mądrze przetrzymujący piłkę, wygrywający pojedynki indywidualne. Już do samego końca Biało-Czerwoni grali niezwykle dojrzale, mądrze, pewnie. Pomagał im w tym doping kilkunastotysięcznej grupy polskich kibiców, którzy zasiedli na trybunach stadionu w Montrealu.
Jutro nasi zmierzą się z drużyną USA, trzy dni później z Koreą Płd. (w sobotę obie te ekipy podzieliły się punktami, remisując 1:1). Do dalszych gier awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy oraz cztery ekipy z najlepszym bilansem, które zmagania zakończą na trzecich miejscach.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-07-02
Autor: wa