Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich

Treść

Kamil Stoch został wczoraj na Wielkiej Krokwi w Zakopanem mistrzem Polski w skokach narciarskich. O ile jego zwycięstwo niespodzianką nie było, o tyle obsada pozostałych miejsca na podium już tak - a zajęli je młodziutcy Klimek Murańka i Krzysztof Miętus. W zawodach nie wziął udziału Adam Małysz.

Początkowo wydawało się, że w mistrzostwach wystąpi cała nasza czołówka, łącznie z czterokrotnym zdobywcą Kryształowej Kuli. Po rozmowach z trenerami Małysz uznał jednak, że ważniejszy od kolejnego (złotego zapewne) medalu krajowego czempionatu będzie odpoczynek. Nasz najlepszy skoczek od początku sezonu szuka bowiem formy zagubionej przez zbyt duże treningowe obciążenia i nie chciał ryzykować kolejnego wysiłku. Tym bardziej że już w niedzielę rozpoczyna się jedna z dwóch najważniejszych imprez sezonu - tradycyjny Turniej Czterech Skoczni. Małysz ma nadzieję pojechać nań nie w roli biernego obserwatora walki o zwycięstwo - ale chce się do niej czynnie włączyć. Stąd decyzja o odpoczynku i rezygnacja ze startu w mistrzostwach Polski.
Pod nieobecność pana Adama faworytem zmagań o tytuł stał się Kamil Stoch. I nie zawiódł. W obu seriach fruwał najdalej, i przy okazji ładnie stylowo. Zdobył złoty medal, a co równie istotne - odzyskał dobry humor i pewność siebie, gdzieś zagubione po kiepskim początku sezonu. - Moja forma idzie w górę, skaczę lepiej, choć na pewno do światowego poziomu jeszcze mi nieco brakuje. Ale wierzę, że stać mnie na bardzo dobre miejsca. Na Turnieju Czterech Skoczni będę się jednak starał przede wszystkim dobrze skakać - powiedział, nie ukrywając zadowolenia. Życiowy (jak na razie) sukces świętował wczoraj na Wielkiej Krokwi Murańka. Rewelacyjny 13-latek, być może najzdolniejszy i najbardziej utalentowany skoczek świata, uplasował się bowiem na drugim miejscu, zachwycając nie tylko dużymi odległościami, ale i stylem, techniką swych prób. Nic dziwnego, że od razu odżyły pomysły wysłania Klimka na zawody Pucharu Świata. Trener kadry Hannu Lepistoe rozważnie gospodaruje jednak siłami zawodnika znakomitego, ale przecież będącego jeszcze dzieckiem. Jeśli 13-latek dostanie swą szansę - to zapewne w styczniowych konkursach w Zakopanem. Murańka wczoraj sprawił niespodziankę, podobnie jak Miętus. Starszy od niego o 3 lata zdolny młodzian w ładnym stylu uplasował się bowiem na najniższym miejscu podium, odnosząc największy jak do tej pory sukces w karierze.
Zawiedli natomiast nasi doświadczeni (wiekiem, nie zaś sukcesami) zawodnicy - Robert Mateja zajął dopiero 10. pozycję, Wojciech Skupień - 13. Poza podium zmagania ukończyli skoczkowie z kadry A, czyli Maciej Kot (czwarty), Marcin Bachleda (6. - obaj wystąpią w Turnieju Czterech Skoczni) oraz Piotr Żyła (ósmy).
Zmagania w Zakopanem odbywały się w bardzo dobrych warunkach, w lekkim mrozie, przyświecającym słońcu. Obserwowało je niespełna trzy tysiące widzów.
Piotr Skrobisz

Wyniki mistrzostw Polski: 1. Kamil Stoch 265,4 pkt (130 m + 128 m), 2. Klemens Murańka 251,8 (126 + 125), 3. Krzysztof Miętus 243,9 (122,5 + 125,5), 4. Maciej Kot 241,8 (122,5 + 126), 5. Stefan Hula 238,3 (124 + 124,5).
"Nasz Dziennik" 2007-12-27

Autor: wa