Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mistrzostwa Europy koszykarek

Treść

Jutrzejszym meczem z Łotwą polskie koszykarki rozpoczną zmagania w 32. Mistrzostwach Europy. Celem minimum podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza jest wyjście z grupy, ale nasze zawodniczki obiecują, iż powalczą o coś zdecydowanie więcej. Sam trener marzy o piątym miejscu, równoznacznym z awansem na mistrzostwa świata.
Polki do rywalizacji z najlepszymi drużynami kontynentu wracają po czterech latach przerwy. Koziorowicz powołał młody, głodny sukcesu, ale też dopiero zdobywający doświadczenie, zespół. Jego liderką jest Agnieszka Bibrzycka, jedna z czołowych koszykarek świata, prawdziwa gwiazda, zdolna w pojedynkę rozstrzygnąć o losach każdego spotkania. - Ale chciałabym zauważyć, że minęły już czasy, w których tylko Bibrzycka zdobywała punkty i wszystko zależało od mojej dyspozycji. Tworzymy wyrównany zespół, w trakcie eliminacji punkty się rozkładały, dzięki czemu mogłyśmy zaskakiwać rywalki. Wiadomo, że podczas mistrzostw przeciwniczki skupią się na mnie, a to stworzy szansę koleżankom. Gramy coraz bardziej zespołowo, dobrze to wygląda, jestem optymistką - mówi sama zawodniczka. "Zespół" - to słowo pada często w rozmowach z naszymi koszykarkami, każda z nich podkreśla, że walcząc jedna za drugą, są w stanie osiągać sukcesy i przeciwstawić się każdemu niemal rywalowi. Koziorowicz ma jednak świadomość, że jego podopieczne czeka na Łotwie bardzo trudne zadanie. Już grupowe rywalki - gospodynie, Węgierki oraz Greczynki - są mocne i na pewno Polki będą musiały zagrać na maksimum, by je pokonać. - Mamy młody zespół i prawdę powiedziawszy, również dla mnie jest zagadką, pewną niewiadomą, jak zaprezentuje się w boju. Eliminacje, turnieje towarzyskie to zupełnie coś innego niż imprezy mistrzowskiej rangi. Nie wiem, jak zawodniczki poradzą sobie z presją, jak udźwigną ciężar gatunkowy zawodów - przyznaje trener. Koziorowicz, choć oczywiście nie unika odpowiedzialności za wynik, mówi wprost, że obecna drużyna jest budowana pod kątem roku 2011 i mistrzostw Europy, które rozegrane zostaną w Polsce. Na Łotwie ma zdobywać doświadczenie, co jednak nie znaczy, iż nie powalczy o konkretne cele. Ten minimalny to wyjście z grupy. Awans do ósemki byłby już sukcesem, a miejsce piąte, równoznaczne z kwalifikacją na mistrzostwa świata, wyczynem.
Koziorowicz zabrał na Łotwę dwanaście zawodniczek, wśród nich są Paulina Pawlak i Agata Gajda. Obie rozgrywające w ostatnim okresie borykały się z różnymi urazami, ale szczęśliwie co złe już za nimi. Większość naszych koszykarek na mistrzostwach zadebiutuje, kilka było w kadrze na turnieju w Turcji (2005 r.), ale tylko Bibrzycka występowała tam regularnie.
Jutro, w pierwszym meczu, Polki zmierzą się z Łotyszkami, potem czekają ich starcia z Greczynkami i Węgierkami. Po trzy najlepsze drużyny z każdej grupy wywalczą awans do drugiego etapu turnieju, dwóch sześciozespołowych grup (w których rywalizacja będzie odbywała się z zaliczeniem dotychczasowych wyników). Do ćwierćfinałów zakwalifikują się po cztery czołowe zespoły. Półfinały odbędą się 19 czerwca, a mecz finałowy i spotkania o lokaty 3-8 20 czerwca.
Piotr Skrobisz
Skład reprezentacji Polski
rozgrywające: Paulina Pawlak, Agata Gajda; skrzydłowe: Justyna Jeziorna, Agnieszka Skobel, Aleksandra Drzewińska, Agnieszka Bibrzycka, Daria Mieloszyńska, Magdalena Leciejewska, Justyna Żurowska, Joanna Walich; środkowe: Ewelina Kobryn, Izabela Piekarska.
Skład grup
A: Hiszpania, Czechy, Słowacja, Ukraina; B: Polska, Łotwa, Grecja, Węgry; C: Rosja, Turcja, Litwa, Serbia; D: Białoruś, Francja, Izrael, Włochy.
"Nasz Dziennik" 2009-06-06

Autor: wa