Mińsk za Kremlem i stalinizmem
Treść
Białoruś znalazła się w gronie państw, których ministrowie w czasie ostatniego posiedzenia Wspólnoty Niepodległych Państw odmówiły uznania głodu na Ukrainie w latach 1932-1933.
Kijów bezskutecznie domaga się od Rosji uznania za ludobójstwo tego z premedytacją dokonanego na swoim narodzie mordu. Wcześniej szef ukraińskiego MSZ Borys Tarasiuk oświadczył, że Ukraina nadal będzie się domagać dochodzenia prawdy i sprawiedliwości, tym razem na forum sesji ONZ. Zdaniem białoruskiej opozycji, stanowisko Mińska jest "jeszcze jednym krokiem w kierunku restalinizacji". "W naszym kraju stalinowscy kaci dotychczas nie ponieśli prawnej i moralnej odpowiedzialności za swoje zbrodnie przeciwko ludzkości" - czytamy w portalu internetowym Białoruskiej Partii Obywatelskiej. Zainspirowany i sprowokowany przez reżim stalinowski wielki głód na Ukrainie kosztował życie 3-7 mln ludzi, doprowadzając do praktycznej likwidacji ukraińskiej wsi, a w szczególności - fizycznego unicestwienia średniorolnych chłopów, którzy sprzeciwiali się kolektywizacji.
W 1988 r. Kongres USA uznał głód na Ukrainie w latach 30. za ludobójstwo, podobnie jak parlamenty Kanady i części państw europejskich, czemu sprzeciwia się Rosja, konsekwentnie unikając rozliczenia się z własną przeszłością. Oprócz Białorusi Moskwę poparły Kirgizja, Tadżykistan i Uzbekistan.
Waldemar Moszkowski
"Nasz Dziennik" 2006-04-24
Autor: ab