Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mińsk naciska na oddanie szpiega

Treść

Władze Białorusi próbują wymóc na Litwie oddanie jej agenta oskarżonego o szpiegowanie m.in. polskiego MSZ. Białoruska prokuratura generalna grozi oskarżeniem Albinasa Januszki - byłego pracownika litewskiego ministerstwa spraw zagranicznych, obecnie doradcy premiera, o udział w organizowaniu zamachu stanu na Białorusi. Białoruskie KGB twierdzi, że udało mu się udaremnić rzekomy zamach.
Nieoficjalnie wiadomo, że Mińsk zaproponował wyłączenie Januszki ze śledztwa KGB, jeżeli Litwa wyda zatrzymanego na prośbę Polski Siergieja M., podejrzewanego o szpiegostwo. Litewscy posłowie zapowiedzieli, że propozycja jest nie do przyjęcia.
Posłowie z komitetu ds. zagranicznych chcą przyznać Januszce ochronę osobistą. Jednak zdaniem opozycyjnych konserwatywnych polityków, takie propozycje służą jedynie odwracaniu uwagi społeczeństwa od skandalu korupcyjnego, w który ich zdaniem zamieszany jest Januszko.
Podejrzany o szpiegostwo polskich służb obywatel Białorusi Siergiej M. nie będzie zwolniony z aresztu, a ostateczna decyzja w sprawie jego ekstradycji do Polski zostanie podjęta w piątek. Tak zdecydował w poniedziałek Sąd Okręgowy w Wilnie, który rozpatrywał wniosek polskiej prokuratury o przekazanie podejrzanego.
Białorusina bronili dwaj adwokaci, z Litwy i Białorusi. Na początku posiedzenia mecenasi prosili sąd o wydanie zgody na zwolnienie ich klienta z aresztu za kucją. W sądzie była obecna żona podejrzanego o szpiegostwo.
Obrona próbowała podważyć prawomocność procesu, ponieważ jej zdaniem Siergiej M. nie miał możliwości zapoznania się ze wszystkimi aktami sprawy, w tym przetłumaczonymi na język rosyjski aktami prokuratury polskiej. Zdaniem obrony, ekstradycja ich klienta do Polski nie ma żadnego uzasadnienia i jest sprzeczna z ustawodawstwem litewskim, ponieważ nie ma dowodów, że aresztowany prowadził działalność szpiegowską na Litwie. Białoruski adwokat przekonywał też, iż zatrzymanie jego klienta jest złamaniem wszelkich norm prawa międzynarodowego. Tłumaczył, że jeśli jego klient zostanie wydany polskiej prokuraturze stanie się kozłem ofiarnym napiętych stosunków pomiędzy Białorusią a Polską.
Tadeusz Fedorowicz, AKO
"Nasz Dziennik" 2006-12-20

Autor: wa