Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mińsk kontratakuje

Treść

Białoruskie MSZ w odpowiedzi na krytykę NATO dotyczącą sfałszowania wyborów prezydenckich w tym kraju zarzuciło wczoraj sojuszowi przekroczenie swoich kompetencji. Mińsk oskarżył NATO o świadome upolitycznianie stosunków. Dzień wcześniej białoruski parlament oskarżył Polskę o celowe psucie dobrych stosunków.

- To oczywiste, że wystawiając oceny procesowi wyborów w tym czy innym kraju, NATO bierze na siebie funkcje absolutnie nie przynależne tej organizacji - oświadczył rzecznik białoruskiego MSZ Andriej Popow, komentując opublikowane 31 marca krytyczne oświadczenie Paktu Północnoatlantyckiego.
W poniedziałek późnym wieczorem białoruski parlament oskarżył polski Sejm o dążenie do "ostatecznego zepsucia białorusko-polskich stosunków". Oświadczenie białoruskich parlamentarzystów było m.in. odpowiedzią na przyjęte 24 marca uchwały Sejmu w sprawie Białorusi. "Uchwalając podobne rezolucje, Sejm Polski brutalnie ingeruje w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa, całkowicie dyskredytuje się w oczach własnego narodu i ludności Białorusi. Sytuacja z przyjęciem rezolucji przez polski Sejm jeszcze raz potwierdza, że wszelka odpowiedzialność za powodowanie rozłamu między narodami białoruskim i polskim, jak i za komplikowanie stosunków między Białorusią i Polską, leży po polskiej stronie" - napisali białoruscy deputowani.
W uchwale białoruskiego Zgromadzenia Narodowego napisano też, że "Białoruś po raz kolejny jest poddawana silnemu naciskowi politycznemu, dyplomatycznemu i informacyjnemu ze strony niektórych państw i organizacji międzynarodowych".
Oświadczenie białoruskiego parlamentu jest również odpowiedzią na krytykę państw Zachodu, które nie uznały wyników wyborów prezydenckich z 19 marca. W ramach sankcji Unia Europejska sporządziła listę białoruskich oficjalnych osobistości, które nie będą miały prawa wjazdu do krajów członkowskich UE. Lista liczy już 30 osób i może zostać rozszerzona. Ostatecznie tzw. czarna lista ma zostać zatwierdzona przez szefów MSZ poszczególnych państw Unii na spotkaniu w Luksemburgu 10 kwietnia.
Tymczasem głównodowodzący wojskami lotniczymi Rosji generał Władimir Michajłow zapowiedział w ubiegły poniedziałek w Mińsku, że jego kraj rozpoczął dostarczanie Białorusi najnowszych rakietowych systemów przeciwlotniczych S-300. Zaprzeczył on informacjom, jakoby w najbliższym czasie Moskwa planowała założenie na Białorusi bazy wojskowej, jednak ten pomysł byłby rozpatrywany jako "wariant awaryjny".
WM

"Nasz Dziennik" 2006-04-05

Autor: ab