Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Minister zdyscyplinuje pijanego prezesa

Treść

Brak należytego zainteresowania losami państwowego majątku ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa powoduje, że dobro publiczne niszczeje. Prezes spółki Skarbu Państwa "Polskie Tatry" Marian Wacht, znajomy ministra Aleksandra Grada (PO) i - co dziwniejsze - działacz PiS w Tarnowie, przychodzi do pracy... pijany. Tymczasem majątek spółki na skutek niedbalstwa prezesa traci swą wartość, a losy pracowników i ich rodzin są coraz bardziej niepewne. Przed dziennikarzami i stróżami prawa chronią prezesa jego lojalni pracownicy, ukrywając go w gabinecie wiceprezesa. Kiedy przyjeżdża policja, by zbadać stan prezesa alkomatem, badaniu poddaje się jego trzeźwy pracownik, który wykorzystuje fakt, że policjanci nie znają prezesa i nie wiedzą, jak wygląda. Gdy policjanci wracają, zorientowawszy się, iż zostali wprowadzeni w błąd, prezes odmawia poddania się badaniu. W notatce policjanci zapisują, że czuć było od niego alkohol. Marian Wachta został prezesem spółki "Polskie Tatry" w czerwcu tego roku. Do Zakopanego przyjechał z Tarnowa. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", był m.in. kierownikiem urzędu rejonowego w czasie, gdy obecny minister skarbu Aleksander Grad był wojewodą tarnowskim, a "znajomość obu panów z tamtych czasów miała zaowocować prawdopodobnie nową posadą w Zakopanem, choć w 'Polskich Tatrach' mówi się, że obu panów łączą jakieś więzy rodzinne". - To jest nieprawda. Ten pan nie jest powiązany rodzinnie z panem ministrem Gradem - zdecydowanie zaprzecza rzecznik MSP Maciej Wewiór. Obiecuje, że resort zajmie się sprawą. - Musimy przyjrzeć się bliżej temu, co tam się dzieje, bo teraz wiemy o tym z doniesień medialnych. Musimy zapytać radę nadzorczą, co się dzieje w tej spółce i czy mają miejsce takie rzeczy, bo to rada nadzorcza wybiera zarząd - zaznacza rzecznik w rozmowie z nami. - Konsekwencje będą zależały od ustaleń, których dokonamy - dodaje. Co ciekawe, Marian Wachta jest na liście Zarządu Okręgowego PiS okręgu nr 15 w Tarnowie. - Dowiem się od prezesa okręgu, czy istotnie były takie zarzuty i jak się ten pan broni. Bo mogą to być insynuacje. Teraz nic nie mogę komentować. Ale sprawdzę to - powiedział nam Adam Lipiński, wiceprezes PiS. Tymczasem brak należytego zainteresowania losami państwowego majątku ze strony ministerstwa skarbu powoduje, że dobro publiczne niszczeje. Gdy w latach 90. "Polskie Tatry" powstawały, nie miały sobie równych w branży turystycznej. Najlepsze hotele, atrakcyjne nieruchomości (Biały Potok, Telimena, Zgorzelisko) należące wcześniej m.in. do Urzędu Rady Ministrów, utraciły swą atrakcyjność i na skutek zaniedbań kolejnych kierownictw i prezesów znajdują się dziś na skraju upadku. Jednak problemy finansowe firmy i nieudane inwestycje nie przeszkodziły zarządowi znacznie podnieść sobie wynagrodzenia - prezesi zarabiają teraz czterokrotność średniej krajowej (około 12 tys. zł brutto). Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-11-22

Autor: wa